- Kwestia kryzysu migracyjnego sprawia, że Grupa Wyszehradzka jest bardziej widoczna, to wreszcie jest temat, w którym jej członkowie mają bardzo podobne stanowiska. Natomiast pytaniem jest, na ile to wspólne stanowisko uda się Grupie przekazać na arenie europejskiej - zastanawia się Anita Sobják.
Imigranci w Europie
Podobnej jedności nie udaje się już osiągnąć w kwesti stosunku do Rosji i jej prezydenta Władimira Putina. - Faktycznie, polskie stanowisko jest zupełnie odmiennym od stanowiska czeskiego, słowackiego czy węgierskiego, ale Grupa Wyszehradzka łagodzi ten spór - uważa politolog dr Piotr Bajda. Ekspert Uniwersytetu Kardynała Stanisława Wyszyńskiego dodaje, że państwa "czwórki", nawet pokazując odmienne stanowiska w bardzo kontrowersyjnych sprawach, "nie robią sobie wzajemnie krzywdy". - To wydaje się dużą wartością i warto było te 25 lat w takiej konfiguracji przeżyć - mówi.
Dr Mateusz Gniazdowski dodaje, że trzeba oddzielać retorykę, która często różni polityków, od ostatecznie podejmowanych decyzji. - Zbieżność stanowisk państw członkowskich Grupy jest, na tle całego Sojuszu Półnoatlantyckiego, istotnie całkiem spora - przyznaje ekspert OSW.
Goście radiowej Jedynki mówili także o tym, czy filary, które legły u podstaw powołania Grupie Wyszehradzkiej są wciąż aktualne, jakie oczekiwania kierowane wobec V4 uznać można za błędne, a także oczekiwaniach wobec polskiej prezydencji, którą obejmiemy 1 lipca.
***
Tytuł audycji: Debata dnia
Prowadzi: Zuzanna Dąbrowska
Goście: Anita Sobják (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), dr Piotr Bajda (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego), dr Mateusz Gniazdowski (Ośrodek Studiów Wschodnich)
Data emisji: 15.02.2016
Godzina emisji: 16.26
asz/bch