Rozmowa dotyczyła sankcji Unii Europejskiej dla Białorusi i jednocześnie wsparcia finansowego. - Pamiętajmy, że "plan Marshalla" to plan dla Białorusi demokratycznej, która powstanie po odejściu Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o pokazanie, że jak dojdzie do zmiany władzy, nowa Białoruś nie będzie zdana tylko na wolę Rosji, ale UE będzie w stanie ją wspomóc - ocenił dr Wojciech Konończuk.
"Model neosowiecki"
Unijne sankcje wobec Białorusi: Wiceminister: miesiące Łukaszenki są policzone
- Łukaszenka mógł otrzymać pieniądze z Europejskiego Funduszu Walutowego, ale ceną były pewne reformy gospodarcze. Dzisiaj ma zamknięte kanały wsparcia finansowego, także ze strony Moskwy. W poprzednich latach Białoruś otrzymywała pieniądze z Chin, natomiast kredyty chińskie są trudne. Warunkiem jest wykorzystanie chińskich produktów, technologii a nawet siły roboczej. To nie jest pomoc, jakiej oczekuje dziś prezydent Białorusi.
25:14 PR24_MPLS 2020_10_03-19-32-54.mp3 Dr Wojciech Konończuk o „planie Marshalla” dla Białorusi (Świat w Powiększeniu/Gość PR24)
- Nie wiemy kiedy kolejna transza dofinansowania z Rosji trafi na Białoruś. Mamy obietnicę i możemy domyślać się, że dojdzie do tego, gdy Łukaszenka spełni jakieś żądania Rosji. Sytuacja gospodarcza Białorusi jest coraz gorsza i prognozy są dość pesymistyczne. Wszystko zależy od tego w jakiej będzie ona kondycji, gdy Łukaszenka przestanie być prezydentem - zaznaczył.
Czytaj także:
- Gospodarka białoruska jest specyficzna, po części zarządzania centralnie, na wzór modelu neosowieckiego. Wymaga bardzo daleko idących reform, a Łukaszenka się temu opierał w ostatnich latach. Szacuje się, że dofinansowanie to powinna być kwota 3-5 mld dolarów. Unia Europejska wprawdzie przekazywała różne środki, ale mówimy tu o 100-150 mln euro - podsumował.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Piotr Wąż
Gość: dr Wojciech Konończuk (OSW)
Data emisji: 3.10.2020
Godzina emisji: 19.32
PR24/pkr