Proces Arabskiego i czterech innych urzędników - zainicjowany prywatnym aktem oskarżenia - rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie w marcu 2016 roku. Oskarżeni to poza byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013, dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia.
Według Łukasza Warzechy Donald Tusk może wykorzystać zeznania do marketingu politycznego. – Sprawa jest istotna, a Donald Tusk może mieć wiedzę ws. procesu Tomasza Arabskiego, który był szefem jego kancelarii. Nie przyjmuję argumentacji, że zeznania to rodzaj uciążliwości politycznej. Donald Tusk powinien przyjechać i zeznawać. Donald Tusk może się znowu przedstawić jako zwykły człowiek, który wysiada z pociągu i rozmawia z ludźmi. To będzie realny problem dla władzy, która faktycznie zatraciła kontakt ze zwykłymi ludźmi, co jest normalnym procesem, gdy się rządzi. To jedna z metod socjotechnicznych, którą Donald Tusk ma najlepiej opracowaną – mówił publicysta.
Zdaniem Marcina Bąka Donald Tusk może chcieć pokazać, że proces Arabskiego ma charakter polityczny. – Wydaje mi się, że Donald Tusk wróci, by złożyć zeznania i może potraktować swój powrót do odbudowania pozycji. Może być budowany wokół tego szpaler zwolenników i otoczka uciążliwości politycznej. To może być rozbicie narracji, która dała PiS-owi podwójne zwycięstwo w 2015 roku. Wtedy PiS postawił na budowanie opozycji Polski „liberalnej” i „solidarnej”. Wprowadzenie takiej demonstracji przez Donalda Tuska może odwrócić tę narrację – wskazywał gość Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Tadeusz Płużański.
Polskie Radio 24/PAP/IAR
_______________________
Data emisji: 18.04.2018
Godzina emisji: 08:09