Donald Tusk zeznawał w poniedziałek przed sejmową komisją śledzą ds. VAT. Przesłuchanie trwało cztery godziny i według wielu komentatorów miało wręcz charakter potyczki słownej z przewodniczącym komisji Marcinem Horałą (PiS).
Jakub Maciejewski ("Gazeta Polska") wskazał na to, że choć w przesłuchaniu "nie było fajerwerków", to były premier "pokazał, że nie miał woli politycznej, by ukrócić te gigantyczne karuzele VAT-owskie". - Zapewne mówił prawdę, że danego pisma nie pamięta, z jakimś raportem się nie zapoznał, ale o skuteczności świadczy przede wszystkim wola polityczna - ocenił publicysta.
- Nie wiemy czy Donald Tusk zaniedbywał te karuzele VAT-owskie z powodu niefrasobliwości (...), czy robił to w pewien sposób świadomie - kontynuował Jakub Maciejewski. - Moim zdaniem grupy interesu, zwłaszcza naszego zachodniego sąsiada, były zainteresowane w zatrzymaniu status quo, a cel Donalda Tuska mógł być inny niż dobro Rzeczpospolitej - podsumował.
"Donald Tusk odwracał uwagę od najistotniejszego"
Z kolei Jarema Piekutowski (Nowa Konfederacja) wskazał, na to, że "problem z wyłudzeniami VAT-u w Polsce był ogromny, przede wszystkim w latach 2012-2015". W jego opinii były premier mówiąc podczas przesłuchania, że w innych krajach UE było z luką VAT gorzej, "odwracał uwagę od tego, co jest najistotniejsze".
- Trzeba zwrócić uwagę także na to, że to, jakie są wpływy z VAT, w porównaniu z tym jakie by być mogły, nie zależy tylko od tego, co robi państwo. W pewnej mierze jest to zależne od koniunktury gospodarczej. Jesteśmy bardziej skłonni płacić podatki, gdy sytuacja gospodarcza jest lepsza. Tak się składa, że rządy PiS przypadają na okresy dobrej koniunktury gospodarczej, a rządy PO - złej - ocenił publicysta. - Istniały pewne problemy z zaniedbaniami. Pytanie czy komisja faktycznie ujawni coś więcej niż pokazywały wcześniej media - powiedział.
"Ten temat nie zostanie zapamiętany"
Mateusz Kosiński mówił o tym, jak społeczeństwo zareagowało na przesłuchanie byłego premiera. - Ten temat w ogóle nie zaistniał w dyskusjach - powiedział. - Tylko dziennikarze, ludzie zainteresowani polityką, najbardziej świadomi wyborcy, zwrócili na to uwagę - dodał. W opinii dziennikarza jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest "zły termin". Wskazał na sezon wakacyjny i koniec roku szkolnego.
Publicysta "Tygodnika Solidarność" mówił też, że przesłuchanie Donalda Tuska "uwiarygodniło narrację budowaną przez Prawo i Sprawiedliwość, która jest dosyć prosta w przekazie". Tą narracją jest przekaz partii rządzącej, że "coś było nie tak, my to naprawiliśmy, pieniądze są". - Kontra ze strony Platformy Obywatelskiej jest bardzo mglista, jest tylko "spychologią" - ocenił Mateusz Kosiński.
W audycji także o tworzącym się, zdaniem publicystów, "duopolu" w polskiej polityce.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadziła Eliza Olczyk.
Polskie Radio 24/tb
------------------------------------
Data emisji: 18.06.2019
Godzina emisji: 8.06