Zapisując się w 1914 roku do Kawalerii, nie miał kompletnie pojęcia o jeździe konnej. Dosiadł rumaka, przybłędę kozackiego podczas bitwy pod Kielcami - mówi wnuk Adama Królikiewicza, Cezary Harasimowicz
W okresie I wojny światowej, był żołnierzem i kawalerem orderu Virtuti Militari. Major Kawalerii Wojska Polskiego, zdobywca brązowego medalu w skokach przez przeszkody na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 roku, stał się bohaterem narodowym.
Studiował na wydziale elektrycznym niemieckiej uczelni technicznej. Gdy zbliżała się wojna, wrócił do Lwowa i w sierpniu 1914 roku wstąpił do oddziału strzeleckiego i konnego I Brygady Legionów Polskich. - Kawalerzystą został trochę przez przypadek. Królikiewicz nie potrafił dobrze jeździć konną. Kiedy doszło do pierwszego starcia z oddziałami rosyjskimi w ramach walk grupy Piłsudskiego, postradał konia i niewiele brakowało, a mógłby się dostać w ręce wroga - mówi Wiktor Cygan, historyk
Królikiewicz z jazdą konną radził sobie coraz lepiej. W latach 1914-1917 służył już w brygadzie marszałka Piłsudskiego. W 1915 roku zasłynął podczas bitwy pod Kunicami. Za udział w walkach pościgowych otrzymał order Virtuti Militari. W swoich pamiętnikach wielokrotnie pisał, że nie jest jeźdźcem doskonałym. Mimo to udało mu się został ułanem.
Więcej w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Ludzie Niepodległości
Prowadzi: Dorota Truszczak
Goście: Wiktor Cygan (historyk), Cezary Harasimowicz (wnuk Adama Królikiewicza)
Data emisji: 16.07.2018
Godzina emisji: 21.10
kb