Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Emilia Iwanicka 09.02.2013

Policjant na stoku skutecznie ogranicza brawurę

W ramach akcji "Bezpieczny stok” dziennikarze radiowej Jedynki odwiedzili Białkę Tatrzańską. Tam mieli okazję zobaczyć, jak ważna jest współpraca ratowników górskich i policjantów.
Tanie szusowanie możliwe jest również za granicąTanie szusowanie możliwe jest również za granicąGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Mariusz Filar o pracy policjantów na stoku
  • Krzysztof Horwat o narciarskich "znakach drogowych"
  • Mariusz Filar o nauce jazdy na nartach
  • Atrakcje turystyczne Białki Tatrzańskiej
  • Krzysztof Horwat o tym jak dobrać kask narciarski
Czytaj także

Pracownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego podkreślają, że policjanci są świetnie przygotowani do służby na stoku. - Potrafią jeździć jak my, są przeszkoleni przez TOPR albo GOPR. To duża pomoc, bo, na przykład, jak jest jakiś niespokojny delikwent na stoku, czasami wystarczy, że policjant się pojawi i już jest spokój - opowiada Mirek, ratownik TOPR.

Sierżant Artur Horecki z komisariatu wodnego w Krakowie tłumaczy z kolei, że latem policjanci pracują nad wodą, a zimą na stokach. - Kiedy policja jest na stoku, narciarze są trochę spokojniejsi, rzadziej zjeżdżają do knajpek. To bardzo ważne, bo najczęstszym grzechem na stoku jest brawura i niebezpieczna jazda. Kiedy zakładamy narty i jeździmy po trasach, ludzie są zadowoleni, bo większość jeździ uważniej i ostrożniej. Oczywiście są i osoby na podwójnym gazie, ale na szczęście to zdarza się rzadko - opowiadał policjant.

Narciarzom na stoku pomagają też znaki. Są wśród nich ostrzegawcze, zakazu i nakazu. Jak wyglądają i co oznaczają? O tym wszystkim można usłyszeć w dołączonych materiałach dźwiękowych. Zapraszamy.

Białkę Tatrzańską odwiedzili Mariusz Filar i Krzysztof Horwat.

(ei)