Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Izabela Zabłocka 23.02.2014

Komentatorzy: Ukraina wychodzi z postsowieckiej niewoli egipskiej

Po obaleniu prezydenta Janukowycza ukraiński parlament na nowo tworzy system polityczny w kraju. Deputowani zdecydowali, że wskażą premiera do wtorku. Wybory prezydenckie wyznaczyli na 25 maja.
Ukraina opłakuje zabitych na Majdanie, a świat zastanawia się jak jej pomócUkraina opłakuje zabitych na Majdanie, a świat zastanawia się jak jej pomóc PAP/EPA/ALEXEY FURMAN

Przed nowymi władzami stają poważne zadania – bardzo trudne reformy gospodarcze i społeczne, ale przede wszystkim budowa systemu demokratycznego. Wśród kandydatów na szefa rządu wymieniani są: szef frakcji parlamentarnej partii Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk, oraz były minister spraw zagranicznych Petro Poroszenko. Julia Tymoszenko zrezygnowała ponieważ chce startować w wyborach prezydenckich.

Partia Regionów oskarża Janukowycza. Były prezydent się ukrywa [relacja na żywo] >>>

Według dr Andrzeja Szeptyckiego z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW, najlepszym kandydatem na premiera byłby dziś Petro Poroszenko. Choć to przedstawiciel starszej generacji, to nie jest populistą, nie budzi kontrowersji i ma ekonomiczną wiedzę - argumentuje politolog. Zwraca uwagę, że Ukraińcy dość krytycznie odnoszą się do nowej ekipy władzy, bo tworzą ją ludzie znani wcześniej z udziału w polityce. - Ukraińcy, z którymi rozmawiałem mówili mi: nie chcemy nowego cara tylko zmiany systemu - opowiada Szeptycki .

Andrzej Jonas z "Warsaw Voice” wskazuje z kolei, że teraz istotne jest ułożenie relacji Majdanu z liderami politycznymi. Zgadza się z oceną, że nie są one najłatwiejsze. Widoczny jest np. konflikt między demonstrantami a Tymoszenko i Kliczko. - Majdan nie jest gotów zaakceptować wszystkiego. Trzeba znaleźć punkt równowagi pomiędzy apetytami ludzi zgromadzonych na Majdanie, jakością nowej klasy politycznej, a możliwościami państwa – mówi publicysta. Według niego, ta sprawa będzie najważniejsza w dłuższej perspektywie czasu. Krótkoterminowo, najważniejsze do rozwiązania są problemy gospodarcze i społeczne – zauważa dziennikarz.

Publicysta "Polityki" Adam Szostkiewicz postrzega Witalija Kliczkę jako polityka, który ma szansę na akceptację Majdanu, bo jest to osoba nowa na scenie politycznej. Według dziennikarza dopiero teraz nastąpił dla Ukrainy moment wyjścia z postsowieckiej niewoli egipskiej. Ukraina musi uporać się z postsowieckim syndromem, w tym z gigantyczną korupcją – mówi Szostkiewicz.  Wykluwa się tam formuła sytemu parlamentarnego i jest to coś obiecującego. Jesteśmy jednak w środku procesu politycznego o bardzo dużych skutkach na przyszłość – zauważa publicysta. Wskazuje, że to już druga lub trzecia próba Ukrainy.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Jonas dodaje, że Ukraińców czeka teraz bardzo trudny okres i muszą mieć tego świadomość. Dlatego ważne według niego jest, żeby w tym kraju pojawił się ktoś o dużym autorytecie, dzięki któremu Ukraińcy zrozumieją, że mimo iż są na drodze pełnej potu, krwi i łez, to idą dobra drogą. 

A jaką drogą pójdzie Ukraina? Według Szeptyckiego, nie będzie to model środkowoeuropejski polegający na szybkich reformach i jak najszybszym wejściu do Unii Europejskiej. -  To bardzo istotne, żeby to zrozumieć – podkreśla Szeptycki . Jego zdaniem, dla Kijowa ważny jest kontekst międzynarodowy. -  Dobrze, żeby Unia wzięła na siebie główny ciężar pomocy na Ukrainie, a USA pozostały w tle – mówi politolog i dodaje, że ma nadzieję także na dialog z Rosją. - Ludzie tego typu co Putin cofną się, jeśli zobaczą, że Europa będzie w stanie wypracować jakoś zwarty plan działania – dodaje.

Według Szeptyckiego prezydent Rosji nie będzie bronił Janukowycza i być może już go spisał na straty. - Tu chodzi nie o Janukowycza, a o model w którym społeczeństwo przejmuje władzę pod hasłami proeuropejskimi, a to jest niedopuszczalne dla Putina – tłumaczy politolog. Szeptycki nie wyklucza jednak innych rozwiązań ze strony Rosji. – Putin może użyć różnych instrumentów albo zastosować wariant taki jak w Naddniestrzu lub Gruzji. Jeżeli się na to zdecyduje, to nastąpi pogorszenie relacji Moskwy z Brukselą, ale my jako Unia czy NATO nie zrobimy wtedy nic – podsumowuje Szeptycki.

Dla Jonasa ważnym czynnikiem stabilizującym byłaby międzynarodowa debata w ramach OBWE z udziałem Ukrainy, USA, UE i Rosji. To, zdaniem dziennikarza, da Kijowowi solidny parasol polityczny. Następnym krokiem powinno być stworzenie mechanizmu ekonomicznego wsparcia.

Audycję "W samo południe" prowadził Jan Ordyński.

iz, pg