Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 12.04.2012

Twisted Metal: prawie jak Carmagedon

Gra bardzo podobna do Carmagedonu. – Autor tej gry stwierdził, że nie interesuje go wątek fabularny, ani grafika, a po prostu frajda z czystego, fantastycznego grania – mówi ekspert Czwórki.
Twisted Metal: prawie jak Carmagedonmat. pras.

W tej grze chodzi właściwie o strzelanie. I to z użyciem samochodów, napakowanych bronią przeróżnej maści i kalibru. – Walimy w opór we wszystko, co tylko się rusza! – cieszyli się nasi czwórkowi testerzy.

Jednak ten pomysł na grę ma też swoje wady. – Czułem się, jakbym się cofnął do lat 90. – mówi Leszek Smosarski z Electronic Dreams. – Poza tym problemem jest zbyt skomplikowane i trudne sterowanie w tej grze. Są bowiem aż trzy rodzaje, spośród których można wybrać, a ustawień związanych ze sterowaniem nie można zmieniać ani przystosowywać do swoich potrzeb. I robi się hardcore…

Grafika, zdaniem naszych ekspertów, też nie jest mocnym punktem tej gry. – Ale jej autor sam to przecież zaznaczał – mówi Smosarski. – Tu liczy się rozwałka i fantastycznie wykonane samochody, i to rzeczywiście w "Twisted Metal" jest. Jest bardzo dobre oświetlenie, bardzo fajnie wykonane auta i wszelkie animacje: na przykład potężna rakieta, którą odpalamy. Są też bardzo duże i fajnie zaprojektowane mapy.

/

Więcej na temat dźwięków w grze, dodatków, bonusów i gratisów dowiesz się, słuchając całej zagrywki, bądź oglądając ją po kliknięciu w załączony plik filmowy.

Zobacz więcej recenzji gier: W co warto grać?

(kd)