Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 09.10.2012

"Ludzie się chwalili, że Jobs im odpisał"

Jedną z ekstrawagancji komputerowego geniusza, Steve'a Jobsa było, osobiste odpisywanie na maile przychodzące na skrzynkę jego firmy. - Wystarczyło, krótkie "tak/nie/być może” żeby w sieci rozgorzała dyskusja – opowiadał w Czwórce Paweł Hać z redakcji portalu MyApple.
Steve JobsSteve JobsFlickr/acaben

Każdego dnia Steve Jobs otrzymywał od fanów setki maili. Najciekawsza korespondencja z jego skrzynki mailowej po śmierci szefa Apple została zebrana przez Marka Miliana w książce "Listy do Stevena Jobsa". W odróżnieniu od wielu dużych firm, w których adres ich szefa jest zastrzeżony, sternik Apple udostępnił swój prywatny adres, tak że każdy z fanów mógł do niego napisać.

- Najczęściej udzielał krótkich, lapidarnych odpowiedzi, chociaż zdarzały się maile, w których bardzo precyzyjnie wyjaśniał o co mu chodzi – opowiadał gość "Czwartego wymiaru".

Maile od Jobsa stały się wśród fanów produktów firmy Apple były rarytasem, na który namiętnie polowali. Treść każdej odpowiedzi była poddawana analizie na branżowych portalach internetowych.

- Kiedy Steven Jobs zobaczył jaką moc mają jego wiadomości, zaczął to wykorzystwać do mylenia konkurencji, czy budowania napięcia wokół produktów – wyjaśniał gość "Czwartego Wymiaru".

Więcej o książce, która podobno odsłania ludzkie oblicze szefa Apple w nagraniu audycji.

bch