Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Rafał Kątny 10.01.2013

Pierwsza kuloodporna kamizelka była z jedwabiu

Jan Szczepanik i Kazimierz Żegleń wpisali się w historię za sprawą kuloodpornej kamizelki. Prototyp utkany był z jedwabiu, a mimo to była na tyle wytrzymały, że powstrzymywał pociski z używanej wówczas broni, chronił też przed ostrzem sztyletu.
Pierwsza kuloodporna kamizelka była z jedwabiufot. sxc.hu/public domain

Kazimierz Żegleń należał do Zgromadzenia Zmartwychwstańców i mieszkał w Stanach Zjednoczonych pod koniec XIX wieku. Wtedy też stał się świadkiem zamachu na burmistrza Chicago, w efekcie którego Carter Harrison zmarł: - Ksiądz Żegleń postanowił zabezpieczyć potencjale ofiary przed śmiercią od kuli i postanowił zbudować lekki, przenośny pancerz - mówi Marcin Ochman, kustosz z Muzeum Wojska Polskiego. - W 1897 roku opatentował swój wynalazek i tak powstał pierwszy kuloodporny pancerz indywidualny.
Kamizelki składała się z kilkunastu warstw gęsto tkanego jedwabiu impregnowanego specjalną substancją, której skład konstruktor utrzymywał w tajemnicy. Równolegle w swojej wiedeńskiej pracowni Jan Szczepanik testował kuloodporny materiał. Okazało się, że rozpięta na parawanie tkanina, wzmocniona warstwą cienkiej blachy, zatrzymywała nie tylko kule z rewolweru kaliber 8 mm, ale nawet z karabinu Mannlicher, które przestrzeliwały na wylot stalową blachę o grubości 12 milimetrów z odległości 100 m.
- Kamizelki kuloodoporne polskich projektantów straciły rację bytu, kiedy to na horyzoncie pojawił się nowoczesny pocisk o dużej przebijalności i energii - tłumaczy rozmówca Michała Matusa. - Wyszły one z użycia jeszcze przed I wojna światową, a ich miejsce zajęły przeciwodłamkowe pancerze ochronne wykonane z płyt stalowych.
Jakie były dalsze losy polskiego wynalazku dowiesz się słuchając materiału Michała Matusa z "Czwartego wymiaru".
kul