Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Joanna Łopat 18.10.2013

Przodownik pracy na widok redaktorów dostaje tremy

W 1950 roku Polacy wkroczyli w okres przebudowy i dobudowy. Wtedy też zaczął się wyścig, którego "stawką było osiągnięcie powszechnego dobrobytu oraz intensywniejsza realizacja polityki pokoju".
Przodownicy pracy Józef Malota i Alfons Żurek, Wrocław, 1948 rokPrzodownicy pracy Józef Malota i Alfons Żurek, Wrocław, 1948 rokPAP/S. W. Sadowski

Do wyścigu stanął Wiktor Markiewicz. Ten przodujący rębacz kopalni "Polska" rzucił wyzwanie swoim kolegom z pracy - Wzywam górników do pójścia w moje ślady. Żebyśmy plan sześcioletni wykonali przed czasem, żeby budować podstawy socjalizmu”.
Robotnicy, którzy podjęli wyzwanie byli nagradzani. W 1980 roku konkurs o tytuł brygady roku wygrał zespół z Zakładu Wytwórczego Lamp Elektrycznych im. Róży Luksemburg. - Będziemy starały się by jak najdłużej utrzymać ten tytuł. Chciałabym również zaznaczyć, że walczymy o tytuł brygady 35-lecia Polski Ludowej - mówiła brygadzistka Danuta Krwaczak.
Ci, którzy wykonywali plan ponad normę, stawali się gwiazdami nie tylko swojego zakładu pracy, ale i telewizji oraz radia. Robotnicy, nieprzyzwyczajeni do obecności mediów, niechętnie występowali przed mikrofonem lub kamerą. - Przyznam się bardzo szczerze, że redaktorów bardzo unikam. Na ich widok dostaję tremy. Jak przyjechała "Kronika Filmowa", to żona ich cyganiła, bo ja wolę być daleko od prasy. Skromny i spokojny - mówił stremowany górnik.

jl