- Z otrzymaniem tego typu nagrody wiążą się słodko-gorzkie uczucia - mówi Krzysztof Zanussi. Artysta podkreśla, że nagroda z jednej strony budzi radość i satysfakcję, a z drugiej przywołuje lęk, że nastąpił kres jego twórczości.
Reżyser wspomina w radiowej Jedynce, że miał kłopot studiując w szkole filmowej, gdyż jak sam mówi - chciał wykazać się językiem "nowej fali", który nie został pozytywnie odebrany przez wykładowców. - Wykładowcy byli przekonani, że powinni nauczać kina akademickiego, a ja przyszedłem do nich z kamerą, którą kręci się "z ręki". Chciano ze mnie zrobić przykład, gdzie nie warto oddawać się amatorszczyźnie - mówi twórca filmowy. Wyrzucono go za to ze szkoły, a później przyjęto ponownie.- Patrzę teraz na to jak na próbę, jaką musiałem przejść. Czułem, że robienie filmów jest tym, co chcę robić w życiu - dodaje.
Co do życia Krzysztofa Zanussiego wniosło spotkanie z papieżem Janem Pawłem II? Co reżyser sądzi o współczesnej sztuce i kiedy bywa zdenerwowany? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra" w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadziła: Anna Stempniak
Gość: Krzysztof Zanussi (reżyser)
Data emisji: 26.03.2019
Godzina emisji: 23.20
K.A/kh