Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 01.02.2013

Wisława Szymborska lubiła pamiętać o rocznicach

Cała Polska pamięta o pierwszej rocznicy jej śmierci. Michał Rusinek, dawny sekretarz noblistki, dziś szef fundacji jej imienia, szczególnie zaprasza do krakowskiej kamienicy Szołayskich.
Wisława Szymborska w 1954 rokuWisława Szymborska w 1954 rokuPAP/CAF-ARCHIWUM

Zapraszamy do serwisu spscjalnego poświęconego postaci i twórczości Wisławy Szymborskiej.

Kraków szczególnie przygotował się do tej rocznicy. W kamienicy Szołayskich będzie można oglądać m.in. Szufladę Wisławy Szymborskiej.

- Szuflada to nie jest przestrzeń, w której mieszkała Pani Szymborska ani też odtworzona przestrzeń np. jej salonu czy pracowni, bo ona nie miała pracowni - mówi Michał Rusinek. - To taka, jak gdyby podróż poprzez jej wyobraźnię za pomocą różnych przedmiotów, którymi się otaczała. Dziwne bibeloty, gadżety, które zbierała, pocztówki, wyklejane kolaże, które robiła. Będzie tam też kilka autentycznych mebli. Będzie można usiąść na sofie, na której usadzała gości i odebrać tajemniczy telefon, w którym będzie się odzywał jej głos - opowiada sekretarz Wisławy Szymborskiej.

Michał Rusinek wspomina, że Wisława Szymborska lubiła i celebrowała rocznice. - Obaj jej mężowie byli czczeni w ten sposób. Spotykała się z przyjaciółmi na cmentarzu, a potem szło się do niej na żurek i wódeczkę - mówi szef Fundacji Wisławy Szymborskiej.

Trwają też ostanie prace nad przygotowaniami do pierwszego rozdania Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Zgodnie z założeniami będzie to wyróżnienie za książkę poetycką, dla żyjącego pisarza. Michał Rusinek przewidział też specjalna nagrodę dla tłumaczy poezji - skąd taka decyzja, a także kto zasiądzie w jury nagrody dowiesz się słuchając załączonej rozmowy Kuby Kukli z Michałem Rusinkiem ze "Stacji Kultura".
(pj)