Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Andrzej Cała 23.12.2013

Produkcja w Azji coraz mniej atrakcyjna

W ostatnich latach mieliśmy prawdziwy zalanie rynku towarem z Chin i innych krajów azjatyckich. Wiele jednak wskazuje na to, że ta tendencja się odwraca.
Fabryka samochodówFabryka samochodówGlow Images

Polskie firmy coraz częściej przenoszą produkcję z Azji, gdzie przez lata było najłatwiej i najtaniej, na nowo do Polski. - Polskie otoczenie daje przewagę chociażby w kwestiach administracyjnych, znacznie skraca dystans i czas - mówi w "Poranku OnLine" Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu. - Właśnie administracja stanowi największy problem w kontekście produkcji w Azji, z tym są olbrzymie kłopoty. To zniechęcia producentów. Żeby zaistnieć na tamtym rynku i być dobrym potrzeba wielu regulacji prawnych, nie tylko na linii wytwórców, ale również rządowym.
Istotnym atutem produkcji na miejscu jest zdolność szybkiej reakcji na zmieniającą się sytuację. - Uruchamia się produkcję części lokalnie, na miejscu, wręcz w odległości kilkudziesięciu kilometrów od fabryki - przybliża temat Andrzej Sankowski, dyrektor firmy "Polcar". - To pozwala mieć wszystko na czas. Fabryka nie gromadzi części, tylko codziennie oczekuje tira od swoich podwykonawców i na tym polega produkcja.
Kolejną wadą transportu towaru z Azji są drogie koszta transportu i długi czas oczekiwania. W pewnym momencie okazuje się, że niższa cena wyjściowa to nie jest aż taki atut, jakim się wydaje na pierwszy rzut oka. Tym bardziej, że Chińczycy coraz bardziej się cenią.
Oczywiście tendencja wycofywania się z produkcji na Wschodzie nie dotyczy tylko Polski. Jest to międzynarodowy proces, a dużą rolę odgrywają w nim potężne koncerny amerykańskie.
(ac)