Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 06.05.2014

Pieniądze, banki, konta i karty - to świat także dla dzieci

Już trzynastolatkowie mogą mieć dziś konto bankowe, ale i młodsze dzieci mogą używać kart płatniczych. Jak wprowadzić dziecko w świat finansów i czy jest mu to w ogóle potrzebne?
50 proc. Polaków twierdzi, że oszczędza.50 proc. Polaków twierdzi, że oszczędza. Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Aleksandra Łukasiewicz doradca Zarzadu Expander opowiada o znaczeniu edukacji finansowej w wychowywaniu dzieci (Czwórka/Poranek OnLine)
Czytaj także

Trzynastolatek bez problemu może dziś być posiadaczem własnego konta bankowego lub też korzystać z subkonta utworzonego na koncie rodziców. Młodsi mogą otrzymać od swoich opiekunów karty prepaidowe (karty płatnicze, zasilone wcześniej określoną sumą pieniędzy). Banki coraz częściej wychodzą ze swoją ofertą w stronę dzieci. W Stanach Zjednoczonych funkcjonuje już pierwszy bank dla najmłodszych.

- Mieści się on w Denver w Colorado. Nie jest wcale małym pokojem, a wielkim budynkiem, w którym wszystko dostosowane jest do dziecięcych potrzeb i wzrostu - mówi Aleksandra Łukasiewicz, Doradca Zarządu firmy Expander. - Tu najmłodsi mogą założyć konta oszczędnościowe, dostać kartę kredytową czy zaciągnąć kredyt np. na wymarzony rower (za poręczeniem rodziców). Istotnym jest, że ta placówka łączy bankowość z edukacją, organizuje liczne warsztaty wprowadzające w świat finansów.
Gość "Poranka OnLine" miał okazję przyglądać się warsztatom dla 12-13-latków, na temat handlu międzynarodowego. Bank w Denver jednym ze swoich celów uczynił też wspieranie w młodych ducha przedsiębiorczości. Dzieci uczestniczą również w pracach zarządu, same tworzą radę banku odpowiedzialną za wsparcie i nowe pomysły, najstarsza osoba w tej radzie może mieć 21 lat.
Taki bank to z pewnością zachęta do oszczędzania. Nie wykluczone, że sprawdziłby się też w Polsce. - Polacy, nawet dorośli, oszczędzają w sposób mobilizacyjny, czyli jeśli mam cel i jest on w miarę bliski np. za pół roku jadę na wakacje, to wtedy oszczędzam. Oszczędzanie na "za 20 lat..." raczej nie jest naszą mocną stroną - mówi Aleksandra Łukasiewicz. - Bliski cel pomaga nam też zapanować nad pokusą rozbicia świnki skarbonki już dziś i skorzystania z tego co ma w środku.
Edukacja finansowa jest bardzo istotna, jak się okazuje, już od najmłodszych lat. Badania wykazują, że dziś wielu dorosłych przyznaje, że brak takiej nauki jest jednym z kluczowych czynników prowadzących do braku oszczędności, nadmiernego zadłużania się czy nieumiejętnego gospodarowania pieniędzmi w dorosłym życiu. 
(pj/kd)