Jest tyle nieprawdopodobnych miejsc, gdzie teatr nigdy nie był i my tam jeździmy – przyznaje Anna Gornostaj, znana aktorka a zarazem właścicielka i dyrektorka Teatru Capitol. W "Poranku" Czwórki opowiadała o fenomenie prywatnych teatrów oraz dzieliła się swoimi obserwacjami, jakie poczyniła wystawiając sztuki w różnych miastach Polski.
– Modę na prywatne teatry zapoczątkowała Krystyna Janda tworząc Och-Teatr – podkreśla gość Czwórki. Anna Gornostaj, zauważa, że w porównaniu z innymi państwami, w Polsce prywatnych teatrów wciąż jest jeszcze mało, ale biorąc pod uwagę duże zainteresowanie ludzi sztuką, można spodziewać się wzrostu ich liczby na przestrzeni lat. Według Anna Gornostaj, byłoby to fantastyczne zjawisko, gdyż jak podkreśla, świat żyje teatrem, na co dzień nim oddycha i Polacy też powinni mieć ku temu okazję.
Teatr Capitol dosłownie wychodzi naprzeciw ludzkim oczekiwaniom. Jak wyjaśnia Anna Gornostaj, wraz z aktorami zdecydowała się podróżować po kraju i wystawiać sztuki, szczególnie w miejscach, w których dostęp do teatru jest ograniczony. – Mamy mnóstwo zaproszeń i z każdego chętnie korzystamy – zaznacza gość "Poranka".
Anna Gornostaj zauważa, że istnieje potoczne przekonanie jakoby publiczność teatrów prywatnych reprezentowała "niższy poziom", a same przedstawienia były przygotowywane pod niewymagającego widza, "dla papki ludzkiej". Gość Romka Wójcika stanowczo nie zgadza się z taką opinią. Jej zdaniem, na spektakle organizowane przez prywatne teatry, zarówno te działające stacjonarnie, jak i objazdowo, przychodzą ludzie z wyrobionymi gustami, którzy wiedzą dobrze na co wydają swoje pieniądze.
– Niech ludzie odchodzą od telewizorów i przychodzą do teatrów – apeluje gość "Poranka".
Więcej w rozmowie Romka Wójcika z Anną Gornostaj. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie.
ap