Grilla można zastąpić np. ogniskiem, rozpalonym na działce, z gitarą i pieczonymi na patykach kiełbaskami, romantyczną kolacją w plenerze, albo winem, degustowanym na kocu gdzieś pod drzewem w ogrodzie.
Ireneusz Wołochowicz ze stowarzyszenia "Aktywacja" sugeruje Bule – towarzyską grę zręcznościową, która przywędrowała do nas z Francji. Ale nie tylko. – Można też powiesić sobie linę między drzewami i próbować po niej przechodzić. Do tego nie trzeba mieć żadnego przygotowania. Polecam też drużynowe rozgrywki we Frisbee – mówi Wołochowicz. – Każda taka aktywność jest cenna.
Jeśli jednak zwykłe gry grupowe podczas pikniku ze znajomymi nas nie zadowalają i chcemy rozwinąć skrzydła, możemy spróbować zorganizować prawdziwe wydarzenie kulturalne bądź sportowe. Ale pamiętajmy o kilku rzeczach. – Należy zwrócić się do wójta lub prezydenta miasta i odpowiednich służb o wydanie pozwoleń – przypomina dziennikarka Tamara Wojciechowska. – Jeśli ilość rzeczy, o które trzeba zadbać podczas organizowania takiej imprezy nas przytłacza – warto skontaktować się z instytucją, która promuje kulturę i zacząć z nią współpracować.
Jednak, żeby stać się poważnym partnerem przy rozmowach o współpracy – też nie wolno zapomnieć o wielu rzeczach. – Należy zacząć od koncepcji programowej i określenia grupy odbiorców, do których wydarzenie jest kierowane. – mówi Aneta Nowak z Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki. – Naturalnie trzeba też wiedzieć, czy impreza ma się odbywać w pomieszczeniu, czy w plenerze, bo to zupełnie inaczej się organizuje. I oczywiście wymyślić logo.
Więcej o alternatywnych i "niegrillowych" sposobach na spędzanie wolnego czasu, nie tylko w Polsce - dowiesz się słuchając audycji "W cztery oczy" (kliknij ikonę dźwięku w pramce po prawej stronie tekstu).
(kd)