Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Agata Mrózek 03.12.2010

"Śledzik" do lamusa

Polacy nie lubią "pracowych" wigilii. Mamy problemy ze składaniem życzeń bliskim, a co dopiero kolegom, często nielubianym – wyjaśnia ekspert.
Śledzik do lamusa(fot.Wikipedia,Mariuszjbie,lic.CC)
Posłuchaj
  • Wyższość Christmas party nad polskim śledzikiem
  • Jak się zachować na firmowej Wigilii
  • Jak się obchodzi Wigilię na Zachodzie..
Czytaj także

– Polacy unikają kameralnych spotkań wigilijnych w gronie zawodowym. Bywa, że atmosfera na nich jest drętwa. Wówczas pracownicy myślą tylko o tym, by jak najszybciej z nich uciec, lub w ogóle ich unikają – przekonuje Michał Filipkiewicz, ekspert rynku pracy z portalu praca.pl.

Napięcia między współpracownikami mogą powodować, że trudno będzie złożyć życzenia koledze, zwłaszcza nielubianemu. – Dla wielu problemem jest dzielenie się opłatkiem w gronie rodzinnym, a co dopiero z obcymi ludźmi – podkreśla gość "Magazynu".

Czy zatem istnieje alternatywa dla pracowych "śledzików"? – Pracownikom bardziej się podobają tak zwane Christmas Party. To po prostu zwykłe firmowe imprezy w klubie, restauracji, czy nawet wyjazd zagraniczny. Mają one na celu zintegrować zespół, nakreślić cele na przyszły rok, a przede wszystkim motywować pracowników – tłumaczy Michał Filipkiewicz.

Jednak nawet w Christmas Party nie uczestniczymy z entuzjazmem i gremialnie. – Badania wykazują, że udział w takich firmowych imprezach deklaruje około połowy ankietowanych. Większość nie lubi na nie chodzić. Jedynie 30% przyznaje, że na nich bywa i je lubi – zdradza gość "Magazynu".

Tymczasem pracownicze wigilie i Christmas Party są dla szefów sposobnością do zaprezentowania się z bardziej ludzkiej niż zazwyczaj strony. – Zagadują pracowników, pytają o ich życie osobiste. Jeśli jednak atmosfera w pracy jest napięta, wymuszone uśmiechy nie pomogą. Na zaangażowanie i dobre relacje w firmie pracuje się cały rok – przypomina ekspert.

– Tylko ok. 16% pracowników zaprosiłoby swojego szefa na Wigilię. To niewiele, zważywszy na to, że więcej osób deklaruje chęć przyjęcia zbłąkanego wędrowca – ironizuje gość Justyny Dżbik.

Więcej w rozmowie Justyny Dżbik z Michałem Filipkiewiczem. Dźwięki i film znajdziesz w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Am