Parzenie kawy na stażu to też inwestycja w przyszłość

Dla jednych kurs parzenia kawy i obsługiwana ksero, dla innych zdobywanie praktycznego doświadczenia w wymarzonej firmie.

Dyplom ukończenia studiów, świadectwa odbytych kursów i szkoleń oraz zaświadczenia o kompetencjach językowych nie wystarczają już przy aplikowaniu o wymarzoną prace. Teraz potencjalny szef wymaga także, żeby kandydydat wykazał się udokumentowanym stażem. Według powszechnej opinii to jedna z niewielu możliwości nabycia umiejętności praktycznych do sprawowania danej funkcji, bez nawiązania stosunku pracy z pracodawcą.
- Żeby staż spełnił swoje zadanie musi wyjść z inicjatywy samego zainteresowanego - wyjaśnia Tomasz Farana ze Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia i opowiada o projekcie, w którym studenci mieli do wyboru 50 ofert stażu w najważniejszych polskich firmach. W efekcie skorzystały z nich tylko trzy osoby. Resztę przerosły i wybór, i samo wyzwanie.
W takiej sytuacji warto skorzystać z pomocy uczelnianego biura karier. Na UW kieruje nim Marta Piasecka: - Zachęcamy naszych studentów do analizy swoich mocnych i słabych stron oraz do rozważenia czy jest się już gotowym zaoferować firmie umiejętności, za które można pobierać wynagrodzenie. A z badań wynika, ze głównym powodem niepodejmowania stażu jest właśnie brak wynagrodzenia.

Szczegóły dotyczące stażu i interesujących szkoleń znajdziesz w materiale Anki Depczyńskiej z audycji "4 do 4".

kul