Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 01.03.2013

Proceente: każdy raper chciałby pójść z Janem Nowickim na melanż

Utwór promujący "Gorejący krzew" najnowszą produkcję w reżyserii Agnieszki Holland jest dziełem Eldo i Pelsona z Molesty, kultowy album WWO "Masz i pomyśl" doczekał się właśnie dwupłytowej reedycji, a ekipa "4 do 4" postanowiła sprawdzić na czym polega fenomen polskiego hip-hopu.
Robert Sankowski i Michał Proceente Kosiorowski w CzwórceRobert Sankowski i Michał Proceente Kosiorowski w CzwórceWojciech Kusiński

- Hip-hop jest samowystarczalny i jest muzyką buntu. Zawsze byliśmy w opozycji, dlatego nauczyliśmy się być bardzo kreatywni, konsekwentnie realizować swoje zamierzenia i dążyć prosto do celu - deklaruje Michał Proceente Kosiorowski. - To wszystko sprawiło, że dotarliśmy do punktu, w którym teraz jesteśmy i na pewno pomogła nam determinacja.

Dziennikarz muzyczny, Robert Sankowski dodaje: - Składy hiphopowe zawsze są w opozycji do czegoś i mają wyrazisty charakter. Moim zdaniem to właśnie na tym polega ich największa siła. Są "jakieś" w odróżnieniu od miałkiej i nijakiej reszty.

Posłuchaj: Koncerty w Czwórce

Początki nurtu w Polsce sięgają lat 90. XX wieku, kiedy to na rynku zaczęły pojawiać się pierwsze składy reprezentujące ten gatunek. W 1995 roku na pierwszym koncercie w Warszawie wystąpiła legendarna amerykańska grupa Beastie Boys. Supportował ją Liroy, znany w całym kraju dzięki "Scyzorykowi". Pojawiły się też pierwsze składanki SP Records oraz Smak B.E.A.T. Records. To właśnie dzięki tym wydawnictwom rozpoczęły się kariery kilku wybitnych składów: warszawskiej Molesty i śląskiego Kalibra 44.

- Siła hip-hopu polega m. in. na tym, że ten nurt bardzo ewoluuje i skupia w sobie mnogość podgatunków - opowiada Procentee. - Wszystko tutaj polega na samplowaniu, z istniejących dźwięków jesteśmy w stanie stworzyć różnorodne kolaże i zupełnie nowe jakości.
Robert Sankowski nie ma wątpliwości, że to gatunek o największej obecnie sile rażenia: - Przypomnijmy sobie, co stało się z MTV, kiedy hiphopowcy doszli do wniosku, że nie jest im potrzebna telewizja. W ślad za nimi odeszli widzowie, a dziś kanał muzyczny już tylko w tytule ma słowo "muzyka".

Posłuchaj dyskusji w studiu Czwórki, w której oprócz ekspertów wzięli też udział słuchacze i raperzy. Nagranie dołączone jest do artykułu z audycji "4 do 4".

kul