- Najbardziej jesteśmy narażeni na choroby w rejonach, gdzie mieszkańcy nie przestrzegają zasad higieny przy przyrządzaniu posiłków - mówi Anna Nowosad-Sugier, lekarz Poradni Medycyny Podróży w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy. - Tak jest m.in. w krajach Afryki, Ameryki Środkowej, Południowej, w Południowej Azji i prawie na wszystkich wyspach Pacyfiku - wymienia.
Choroby, które możemy tam spotkać to m.in.: wirusowe zapalenie wątroby typu A, dur brzuszny, cholera, ameboza, poliomyelitis. Ekspertka zaznacza, że wielu z tych chorób możemy uniknąć poddając się odpowiednio wcześniej szczepieniom.
- Jeśli planujemy bardzo aktywny wypoczynek, gdzie dopuszczamy zwiedzanie jaskiń, grot, kontakt z dzikimi zwierzętami, powinniśmy rozważyć szczepienia przeciwko wściekliźnie, uaktualnić szczepienia przeciwko tężcowi i błonnicy - radzi lekarka.
- Są choroby na które zaszczepić się nie da. Nobel czeka na tego, który wymyśli szczepionkę na malarię - mówi Anna Olej-Kobus, dziennikarka, podróżniczka. - Dziś zostaje nam chemioprofilaktyka, polega ona na ty, że lek zażywamy w momencie, gdy wybieramy się w rejon, gdzie malaria występuje. Nie znaczy to, że nie zachorujemy, ale na pewno łagodniej przejdziemy chorobę, będziemy mieli czas by dostać się do lekarza - dodaje.
O szczepieniach warto pomyśleć na 6 tygodni przed wyjazdem, w innym wypadku mogą nie zadziałać.
(pj)