Język to ciągle ewoluujące narzędzie komunikacji interpersonalnej. Nic więc dziwnego, że się zmienia, ulega wpływom, przyjmuje zapożyczenia, podatny jest też na uproszczenia.
- Wiele osób odpuszcza sobie walkę o czystość języka - twierdzi Waldemar Listowski. - Tłumaczymy sobie, że język żyje i rozwija się przez wchłanianie nowych pomysłów i treści. I to nie do końca wydaje mi się być zasadne. Jeśli jednak na początku edukacji przyswoimy sobie zasady poprawnej polszczyzny to potem język może stać się dla nas narzędziem zabawy, którym będziemy żonglować i tworzyć artyzm wypowiedzi.
Rozmówca Patryka Kuniszewicza pojawił się w studiu Czwórki ze specjalnym apelem: - Przywróćmy funkcję wołacza - namawia dyrektor Archiwum Polskiego Radia. - Wołacz jest przypadkiem, który dodaje piękna naszemu językowi. Bo przecież zwrot "panie Patryku" brzmi dużo lepiej od "panie Patryk". Uważam, że rzeczowniki powinniśmy deklinować i to nie tylko w sytuacjach formalnych.
Zdaniem gościa "Hyde Parku" propagowanie poprawnej polszczyzny to jedno z najważniejszych zadań mediów publicznych: - Wystarczy włączyć dowolną stację komercyjną, żeby przekonać się jak bardzo nowomowa przeniknęła do języka ojczystego. Widz mało krytyczny w pewnym momencie może się pogubić w tym co poprawne, a co nie. Dlatego ważne, żeby dziennikarze publicznego radia i telewizji mówili piękną polszczyzną, bo żyjemy w czasach, w których media są dla społeczeństwa drugą książką.
kul