Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 27.10.2014

Mateusz Kubat: w rajdach samochodowych liczy się instynkt

Kierowca rajdowy Mateusz Kubat ma na swoim koncie m.in. 1. miejsca w klasyfikacjach generalnych w Rajdzie Świdnickim i Rajdzie Kaszub. Po szczeblach rajdowej kariery pnie się bardzo szybko.
24. Rajd Dolnośląski. Mateusz Kubat podczas wyścigu24. Rajd Dolnośląski. Mateusz Kubat podczas wyścigumat. pras./Mirosław Jąkała
Posłuchaj
  • Mateusz Kubat o swoim starcie w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, a także planach na kolejne sezony (Czwórka/Co was kręci)
Czytaj także

Kubat karierę kierowcy rajdowego rozpoczął w 2009 roku od startów w amatorskich zawodach. Miał wówczas 18 lat, ale wyniki, które osiągał, pozwoliły mu w szybkim czasie otrzymać licencję kierowcy rajdowego. Dlatego już dwa lata później zadebiutował w Rajdowym Pucharze Polski.

W sumie wystartował w 25 poważnych imprezach, a w sezonie 2014 mogliśmy oglądać go trzykrotnie: w Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza, w Rajdzie Ziemi Bocheńskiej oraz w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski na Rajdzie Dolnośląskim. - Gdy, już w trakcie rajdu, mierzysz się z odcinkiem i z samochodem, trzeba wykazać się instynktem. Można wówczas tak naprawdę liczyć tylko na siebie - tłumaczy w Czwórce.

Czytaj także Jacek Czachor: Dakar to rajd inny niż wszystkie <<<

Kubat przyznaje, że w Polsce jest wielu naprawdę dobrych kierowców rajdowych. Największym problemem w polskim sporcie motorowym jest nie brak woli walki i samozaparcia kierowców, a brak pieniędzy. - To na tyle drogi sport, że trzeba mieć bardzo, bardzo duże możliwości finansowe, by móc pozwolić sobie na starty. Drugim rozwiązaniem jest po prostu szukanie sponsorów - opowiada sportowiec.

Jak zostać światowej sławy kierowcą rajdowym? Jakie predyspozycje trzeba mieć, by zacząć walczyć w najważniejszych imprezach? Zapraszamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy z Mateuszem Kubatem z audycji "Co was kręci".
(kd/asz)