Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 04.03.2021

O serce trzeba dbać. Szczególnie teraz

Układ krwionośny to sieć "dróg" o długości około 30 tys. kilometrów. Jedyną częścią ciała gdzie krew nie dociera, jest rogówka oka. Serce jako jeden z najważniejszych narządów przepompowuje dziennie kilka tysięcy litrów krwi, dlatego lekarze zwracają uwagę, abyśmy o nie dbali i chronili je przed niebezpiecznymi chorobami.

serce atak pixabay 1200x660.jpg
Choroby serca. Jak rozpoznać zawał?

Prof. Aleksander Sieroń przyrównuje serce nie do pompy, co nasuwa się od razu, ale do balonu, którym bawią się dzieci, albo do miecha, który wytwarza większe ciśnienie, które zaraz potem spada, choć nie przybiera zerowej wartości. Tak jak u człowieka ciśnienie skurczowe i rozkurczowe. Ciśnienie skurczowe jest potrzebne, żeby krew płynęła w organizmie, poza sercem. Dzięki ciśnieniu rozkurczowemu zaś napełniają się naczynia wieńcowe serca - wyjaśnia kardiolog.


Posłuchaj
23:01 2021_03_04 19_30_03_PR1_eureka.mp3 Jak dbać o serce (Eureka/Jedynka)

 


szpital lekarze 1200.jpg
Krioablacja, czyli zimnem w źródło arytmii

Gość Programu 1 Polskiego Radia podkreśla, że jeśli serce jest elastyczne i sprężyste, to jest zdrowe. Jeśli dzieje się coś, co eliminuje sprężystość serca i możliwość jego skurczu to mamy do czynienia z organem chorym. Profesor zwraca uwagę, że takim czynnikiem może być zawał lub stan po zawale albo inne schorzenia wrodzone lub nabyte, jak zespół poalkoholowy, który jest częstym czynnikiem uszkodzenia mięśnia sercowego. W sercu są też zastawki, które także się niszczą i przestają pełnić swoją rolę.

Częstotliwość tętna wynosi 60-90 uderzeń na minutę i nie jest stała, bo zależy np. od chwilowej emocji, stopnia zmęczenia, obfitości posiłku. Prof. Aleksander Sieroń wskazuje, że tętno poniżej 60 uderzeń to już patologia, ale np. u sportowców może to być norma, bo mają oni wytrenowane serce i mimo obniżonego tętna zapewnia ono dopływ odpowiedniej ilości krwi. Inaczej jest u dzieci, które mają podwyższony rytm serca. - Dzieci to takie organizmy, które wymagają ogromnego dowozu energii - tłumaczy.

Profesor przyznaje, że choroby serca to najczęstsza przyczyna zgonów. - Ale my zapomnieliśmy o czymś, co nazywa się po łacinie senium, czyli starość - mówi. Bo w miarę upływu czasu wszystkie funkcje ulegają osłabieniu i dotyczy to również mięśnia sercowego. Dlatego przyczyna zgonu jest kardialna, bo takiemu pacjentowi już nie można pomóc.

Specjalista wyjaśnia również, jaki jest związek między chorobami serca a stanem uzębienia. Obala też mit, że im niższa waga, tym niższe ciśnienie i dłuższe życie. - Tak nie jest, co nie oznacza, że zachęcamy do otyłości - zastrzega. Zwraca również uwagę, że nie da się uciec od stresu, ale mądrą rzeczą jest odpowiednie do niego podejście. Podkreśla wagę aktywności fizycznej, bo każdy, w miarę jego możliwości, powinien być aktywny. Tylko nie należy mylić aktywności fizycznej z aktywności sportową. Bo sport wyczynowy kieruje się własnymi prawami.

Ponadto w audycji: 

- Kampania społeczno-edukacyjna "Nasza w tym głowa" podejmuje temat przeciwdziałania depresji. Cierpi na nią około 350 milionów ludzi, co czyni ją drugą najczęściej występującą chorobą na świecie, a do 2030 roku przesunie się na miejsce pierwsze. Za sprawą pandemii ten czarny scenariusz może nastąpić szybciej. W Polsce szacuje się, że zmaga się z nią około 1,5 miliona osób. Jak pokazały badania na temat nastrojów Polaków w czasie epidemii, koronawirus jeszcze bardziej pogłębił negatywne nastroje Polaków. Emocje, które towarzyszą ludziom w związku z COVID-19 to głównie niepokój, lęk (36 proc.) lub nawet strach czy przerażenie (31 proc.). Prawie połowa rodaków przynajmniej raz w tygodniu odczuwała w tym czasie obciążenie psychiczne (46 proc.).

Czytaj również: 

***

Tytuł audycji: Eureka 

Prowadzi: Katarzyna Jankowska

Gość: prof. Aleksander Sieroń (Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, krajowy konsultant chorób naczyń)

Data emisji: 4.03.2021 r. 

Godzina emisji: 19.30

ag