Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Byrska 25.06.2016

Program Polska Cyfrowa to e-podatki, e-faktury, e-sądownictwo, a nawet e-zdrowie

Polska Cyfrowa to ponad 9 mld zł do wykorzystania z funduszy europejskich, by w 2020 roku każdy miał dostęp do szerokopasmowego Internetu. A 80 proc. usług mogło być realizowanych w sieci.
Galeria Posłuchaj
  • W Polsce aż 30 proc. obywateli jest wykluczonych cyfrowo. To są ludzie, którzy nigdy nie korzystali z Internetu. I właśnie dla nich chcemy zapewnić różnego rodzaju szkolenia – wyjaśnia gość Jedynki: Aleksandra Kwiatkowska z Ministerstwa Rozwoju. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Dzięki Polsce Cyfrowej powstanie też centralna kartoteka dawcy, a wszystkie centra krwiodawstwa będą uzupełniały taką kartotekę. Nie trzeba będzie powtarzać tych samych badań. (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Można też skorzystać z programu e-Pionier, na który Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ma 100 mln zł. A najbliższy konkurs będzie ogłoszony za 2-3 tygodnie. (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Szybki Internet ma trafić przede wszystkim do gospodarstw domowych, szkół publicznych i jednostek edukacyjnych.

– Pod koniec ubiegłego roku zakończyliśmy proces budowy sieci szerokopasmowych i mamy ich obecnie ponad 29 tys. km, a wybudowane zostały kosztem 3 mld zł. Problem polega tylko na tym, że w tej chwili te sieci stoją puste, a my stoimy przed takim wyzwaniem, żeby je wypełnić ruchem. Do tych internetowych autostrad, które specjaliści nazywają sieciami szkieletowo-dostępowymi, trzeba po prostu podłączyć odbiorców końcowych – tłumaczy Karol Manys z Ministerstwa Cyfryzacji.

Polska Cyfrowa a problem tzw. ostatniej mili

Aleksandra Kwiatkowska z Ministerstwa Rozwoju Aleksandra Kwiatkowska z Ministerstwa Rozwoju

Program Operacyjny Polska Cyfrowa, jak wskazuje sama nazwa, ma więc wesprzeć cyfryzację kraju. Chodzi m.in. o to, żeby każdy obywatel miał rzeczywisty dostęp do szybkiego Internetu.

– Jednym z głównych obszarów tego programu jest to, aby zapewnić powszechny dostęp do szybkiego Internetu, czyli tego o przepływności co najmniej 30 Mb/s. I może z perspektywy mieszkańców dużych miast trudno to sobie wyobrazić, ale niemal 40 proc. powierzchni kraju nie jest jeszcze w zasięgu tego szybkiego Internetu, i naszym celem jest właśnie budowa szybkich sieci na tych obszarach – wyjaśnia gość Jedynki: Aleksandra Kwiatkowska, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Cyfrowego w Ministerstwie Rozwoju.

W ostatnich latach powstawała co prawda infrastruktura, ale ciągle jest problem z tą dostępnością sieci. To ma nawet już swoją nazwę  – problem ostatniej mili. Czyli Internet jest już w dużych miastach, ale nie dociera do tych najmniejszych, najbardziej oddalonych miejscowości, na wieś.

– Ten problem wynika z tego, że po prostu operatorom telekomunikacyjnym nie opłaca się inwestować na tych terenach, ponieważ głównie są to tereny wiejskie, trudno dostępne. Dlatego takim bodźcem dla nich ma być to finansowanie z funduszy europejskich. I oni będą głównie inwestować na tych obszarach wiejskich – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Polacy pełni obaw  

Czyli jest to ważny i duży problem – powszechny dostęp do szybkiego Internetu.

– W tegorocznym raporcie na temat postępu cyfrowego w Europie, Polska niestety ciągle znajduje się na ostatnich pozycjach. Do europejskich liderów nadal nam bardzo daleko. Na 28 państw Unii Europejskiej zajmujemy 22. pozycję. W porównaniu z innymi obywatelami Wspólnoty Polacy cały czas mają opory przed korzystaniem z sieci, i to widać w tych europejskich statystykach – komentuje Karol Manys z Ministerstwa Cyfryzacji.

Na początek cyfryzacja szkół

To nastawienie mają właśnie zmienić fundusze europejskie. I na ten cel, na cyfryzację, mamy około 9 miliardów złotych. Na co mają być wydane te pieniądze?

– Na szybki Internet, w tym, co jest bardzo ważne, na podłączenie szkół do tego bardzo szybkiego Internetu, takiego co najmniej 100 Mb/s – zwraca uwagę Aleksandra Kwiatkowska.

Żeby od najmłodszych lat dzieci miały dostęp do sieci i mogły też korzystać z tej rewolucji cyfrowej.

– Drugim takim bardzo ważnym obszarem jest tzw. elektroniczna administracja, czyli możliwość korzystania z elektronicznych usług przez obywateli, niezależnie od miejsca i pory dnia. By każdy mógł załatwić sprawę przez Internet – wylicza ekspertka z Ministerstwa Rozwoju.

To jednak ciągle jest problemem i na razie korzysta z takich usług niecałe 27 proc. Polaków. To niewiele.

– Jeśli spojrzymy na różne rankingi, i te światowe, i te europejskie, to Polska jest na odległym miejscu, ale trzeba też zaznaczyć, że nie jesteśmy w próżni. Istnieje już część elektronicznych usług, które są bardzo popularne wśród obywateli, jak choćby możliwość złożenia deklaracji podatkowych przez Internet. I tutaj wyniki są imponujące. Chociażby w zeszłym roku 7 mln deklaracji zostało złożonych przez Internet, i wtedy mówiło się o rekordzie, a w tym roku tych deklaracji już jest ponad 8 mln – zaznacza Aleksandra Kwiatkowska.

Modelowe e-usługi

E-usługi mają być przede wszystkim dostosowane do potrzeb obywateli, maja być takie, jakich naprawdę potrzebują obywatele.

– Muszą to być usługi proste, przejrzyste, by nikt nie miał problemu z korzystaniem z nich. Chcemy także  kontynuować kierunek popularyzacji tych usług, ich dostępności, prostoty, w tych obszarach, w których one są najbardziej potrzebne obywatelowi – ocenia gość Jedynki.

Kto może zatem starać się o wsparcie? Szczególnie w zakresie rozbudowywania tych e-usług, by były one rzeczywiście dostępne dla wszystkich.

– Z tych elektronicznych usług mają korzystać obywatele. Jest to bowiem program dla obywateli, dla przedsiębiorców. Natomiast same projekty mogą być realizowane przez administrację rządową, ponieważ to ona jest odpowiedzialna za dostarczenie tych usług dla obywateli. I to administracja składa projekty. Ale oczywiście głównym odbiorcą jest obywatel – tłumaczy Aleksandra Kwiatkowska z Ministerstwa Rozwoju.

I dodaje, że jest już np. zintegrowany system informacji o nieruchomościach.

– Teraz w ramach naszego programu będzie realizowana jego duża część  – sądownictwo. Możliwość przeprowadzenia rozpraw sądowych na odległość, możliwość przesłuchiwania świadków. Nie trzeba będzie np. jeździć do sądu w innym miejscu, żeby świadczyć.

Jest też propozycja dla przedsiębiorców

Projekty do Polski Cyfrowej mogą składać przedsiębiorcy telekomunikacyjni, organizacje pozarządowe i jednostki administracji rządowej, takie jak np. samo Ministerstwo Rozwoju, które chce stworzyć platformę pośredniczącą dla elektronicznego fakturowania dla sfery finansów publicznych.

– Administracja publiczna jest zobowiązana do przyjmowania ustrukturyzowanych faktur elektronicznych, w obrocie dotyczącym zamówień publicznych. Z badań wynika, że wdrożenie tego procesu w Polsce, a szacujemy że jest to rynek ok. 160 mld zł, według Banku Światowego może zapewnić kilka procent oszczędności, ok. 6–7 proc. A to już są duże oszczędności dla budżetu państwa –  podkreśla Sebastian Christow z Ministerstwa Rozwoju.

Platforma ma usprawnić proces przetwarzania dokumentów i wpłynąć na bezpieczeństwo tego przetwarzania. Dzięki niej zastosujemy też ogólnoeuropejskie normy.

– Włączamy się również w unijną platformę wymiany dokumentów w ramach zamówień publicznych. Wiele państw już funkcjonuje według tego standardu, więc to otwiera nam cały rynek unijny, a nawet już rynki zagraniczne – dodaje Sebastian Christow.

Chmura Obliczeniowa Resortu Finansów (HARF)

Polska Cyfrowa może też wpłynąć na to, jak będziemy się kontaktować z urzędami administracji. Warto więc poznać HARF, czyli Chmurę Obliczeniową Ministerstwa Finansów.

– HARF to projekt, który realizujemy w ramach PO Polska Cyfrowa, a wystartował on niedawno, dwa miesiące temu. Chmura jest potrzebna do tego, aby oferować obywatelom usługi elektroniczne. Już w tej chwili to, co cieszy się ogromnym zainteresowaniem, to system e-deklaracje, gdzie bardzo wiele osób korzysta z rozliczania się ze swojego podatku przez Internet. Oczywiście takich funkcjonalności będzie więcej, i aby one prawidłowo działały,  potrzebna jest specjalistyczna infrastruktura związana z ich funkcjonowaniem. I taką infrastrukturę można wygospodarować właśnie na chmurze obliczeniowej resortu finansów, która już działa  –  wyjaśnia Paweł Jurek z Ministerstwa Finansów. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to na tej chmurze funkcjonują też kopie.

Zdrowie też skorzysta na cyfryzacji

Program Operacyjny Polska Cyfrowa może więc przyczynić się do poprawy niemal każdego aspektu naszego życia. Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia także zgłosiło swoje projekty. Jednym z nich jest wprowadzenie e-usług w podmiotach leczniczych.

– W projekcie chodzi o to, aby umożliwić tym jednostkom prowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej, umówienia wizyty online, czy też możliwość pobrania wyników badań. Także dzięki nowoczesnym narzędziom informatycznym personel ma lepszy i szybszy dostęp do kompletnej dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej, a to znacząco przyspiesza czas postawienia prawidłowej diagnozy. Nie trzeba czekać na dostarczenie wyników badań –  ocenia Marcin Węgrzyniak, dyrektor Centrum. Projekt jest już po pozytywnej ocenie formalnej. Wart jest 140 mln złotych.

Ale na początek edukacja cyfrowa pierwszaków

Kolejne założenie Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa to prowadzenie działań edukacyjnych. Bo choć w wielu miejscach dostęp do sieci jest problemem, ale często jeszcze większą przeszkodą jest jednak brak kompetencji cyfrowych, brak umiejętności korzystania z sieci.

– W Polsce aż 30 proc. obywateli jest wykluczonych cyfrowo. To są ludzie, którzy nigdy nie korzystali z Internetu. I właśnie im chcemy zapewnić różnego rodzaju szkolenia. Bardzo ważną kwestią jest również nauka programowania dzieci w szkołach podstawowych, w klasach 1–3. Są bowiem takie wyniki badań, które wskazują, że 65 proc. z dzieci obecnie uczących się w szkołach podstawowych – w przyszłości będzie pracowało w takich zawodach, których my dzisiaj nawet nie znamy. I to potwierdza, że trzeba uczyć dzieci algorytmicznego myślenia, logicznego myślenia, i właśnie poprzez naukę programowania chcemy wyjść naprzeciw tym wyzwaniom – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Konkursy w zakresie zapewnienia tego Internetu dla szkół, nauki programowania dla dzieci rozpoczną się w sierpniu – wrześniu. Ale już teraz,  w ramach pilotażu, 26 szkół na Mazowszu i Podlasiu dostanie dostęp do super szybkiej sieci internetowej, a wszystko po to, by stworzyć szansę dzieciom.

Pomoc dla wykluczonych cyfrowo

Edukować mogą także, korzystając z funduszy europejskich, związki i stowarzyszenia, organizacje pozarządowe i ich partnerzy. Ale uczyć też trzeba nauczycieli.

– Na tym polega ta pomoc, to wsparcie, że właśnie będziemy uczyć nauczycieli tego, jak uczyć dzieci programowania. Natomiast w ramach podnoszenia kompetencji dla dorosłych, to oczywiście będą mogły organizacje pozarządowe startować w konkursach i proponować, jak uczyć ludzi dorosłych kompetencji cyfrowych. I to w różnych obszarach, czyli jak korzystać z elektronicznej administracji, jak korzystać z bankowości elektronicznej, robić zakupy przez Internet, ale to oczywiście już szkolenia dla osób starszych – wylicza ekspertka.

I jak dodaje Krzysztof Głomb ze Stowarzyszenia Miasta w Internecie, w oczywisty sposób większość organizacji pozarządowych w Polsce korzysta dzisiaj ze środków funduszy europejskich na działania związane z edukacją cyfrową.

– Są to różne projekty. Przede wszystkim trzeba nauczyć tego wszystkiego, co nazywamy funkcjonalnymi kompetencjami cyfrowymi, a więc takimi które są realnie przydatne w życiu, odpowiadają na nasze codzienne potrzeby.

Na progu rewolucji cyfrowej

Duże pieniądze ma Polska do wykorzystania, ponad 9 mld zł  – czy można już mówić o prawdziwej rewolucji cyfrowej?

– Myślę, że tak. Choć być może jesteśmy dopiero w pierwszej minucie tej rewolucji cyfrowej, ale Program Operacyjny Polska Cyfrowa na pewno stanowi jej część – uważa gość Jedynki Aleksandra Kwiatkowska z Ministerstwa Rozwoju.  

Z funduszy europejskich są też pieniądze na to, by wspierać lokalne instytucje, np. biblioteki, świetlice, na bazie których powstaną tzw. centra cyfrowej aktywności.

Justyna Golonko, Kamil Piechowski, Małgorzata Byrska