Polski rynek żywności ekologicznej w 2015 roku był wart ok. 100 mln zł, ale jest to rynek, który stale i dynamicznie rośnie.
- Obserwujemy dwucyfrowy wzrost sprzedaży, kilkanaście do dwudziestu procent rok do roku. To oznacza, że na tym rynku jest rok do roku coraz więcej pieniędzy i w związku z tym jest możliwość rozwoju dla firm, które zajmują się produkcją i sprzedażą produktów ekologicznych – mówi Agnieszka Górnicka z firmy badawczej Inquiry.
Za mało gospodarstw i przetwórni
Rozwój rynku żywności ekologicznej pociąga za sobą wzrost liczby gospodarstw i przetwórni produkujących taką żywność. Ale ciągle jeszcze i gospodarstw, i zakładów przetwórczych mamy zbyt mało, ocenia ekspert tego rynku Maciej Bartoń.
- Oczywiście do Niemiec, które mają 27 tys. przetwórni, brakuje nam bardzo dużo. Stowarzyszenie Polska Ekologia liczy w tej chwili ok. 100 przetwórni i producentów ekologicznych – mówi gość radiowej Jedynki.
Coraz więcej sklepów sprzedaje żywność ekologiczną
Agnieszka Górnicka podkreśla, że to rynek i konsumenci przede wszystkim wymuszają zmiany. Żywność ekologiczna pojawia się w coraz większej liczbie sklepów.
- Produkty ekologiczne są w tej chwili praktycznie w każdej sieci. Są coraz lepiej oznakowane, coraz łatwiej je odróżnić – podkreśla ekspertka.
Staranny nadzór na żywnością ekologiczną
To oznakowania ma ogromne znaczenie, bo klienci płacąc więcej za żywność ekologiczną, muszą mieć absolutną pewność, że kupują produkty produkowane właśnie ekologiczne. To jest u nas starannie nadzorowane.
- System rolnictwa ekologicznego jest nadzorowany prawnie. Podlega pod rozporządzenie Komisji Europejskiej na temat rolnictwa ekologicznego. W Polsce mamy 10 jednostek certyfikujących żywność ekologiczną. Każda z tych jednostek podlega polskiemu centrum akredytacji, jak również Ministerstwu Rolnictwa – wyjaśnia Maciej Bartoń.
Potrzebna edukacja i nowoczesna dystrybucja
Agnieszka Górnicka wymienia warunki, które powinny być spełnione, by rynek żywności ekologicznej mógł się w Polsce naprawdę rozwinąć.
- Pierwszy z tych warunków to jest edukacja. Tymi działaniami edukacyjnymi powinni się zająć nie tylko producenci i sieci, ale również odpowiednie instytucje. Druga kwestia to nowoczesna dystrybucja. Dopóki nie będzie takiej dystrybucji produktów ekologicznych, jaką mamy w przypadku sieci handlowych, czyli profesjonalnych, dużych magazynów, to trudno mówić o skróceniu łańcucha dystrybucji. Szczególnie ma to znaczenie dla produktów świeżych – uważa ekspertka.
Żywność ekologiczna jest zazwyczaj o 20 – 30 proc. od produktów tradycyjnych. Klienci sięgają po nią jednak coraz częściej, więc na pewno przy większej skali produkcji będzie taniała, a to oznacza, że będzie miała coraz większy udział w polskim rynku żywności.
Na rynku działa obecnie około 800 specjalistycznych sklepów z tzw. zdrową żywnością. Udział żywności ekologicznej w takich sklepach przekracza zazwyczaj 50 proc., a w najlepszych zbliża się do 100 proc.
Elżbieta Mamos, awi