Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 29.12.2016

Nowe przepisy o wycince drzew bardziej zaszkodzą, niż pomogą?

Nowe ustawy o przyrodzie i lasach nie będą bardziej chronić środowiska, lecz mu zaszkodzą, twierdzą organizacje ekologiczne. Ostrzegają, że ułatwienia w wycinaniu drzew - z entuzjazmem przyjęte przez wielu działkowiczów - nie skończą się na karczowaniu własnego ogródka.
Posłuchaj
  • Przed kłopotami, jakie według organizacji ekologicznych, mogą wyniknąć z nowych przepisów dotyczących wycinki drzew, przestrzegał w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki: Dariusz Gatkowski z fundacji WWF Polska (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

W ustawie o ochronie przyrody zapisane są propozycje zmian, polegających na poszerzeniu katalogu możliwości wycinki drzew, mówi Dariusz Gatkowski z fundacji WWF Polska.

- Jeśli chodzi o aleje przydrożne i drzewa rosnące przy drogach, to już w 2004 roku takie zapisy były w ustawie o ochronie przyrody i spowodowały one masowe wycinki drzew przydrożnych. To była rzeź drzew. Dziesiątki tysięcy drzew zostały wycięte, często bez uzasadnienia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Mamy tutaj duży problem z tym, że takie drzewa przydrożne, jeżeli pozwolimy na wycinkę bez konsultacji z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, będą wycinane w taki sam sposób, jak ponad 10 lat temu. Te drzewa to nie tylko piękny krajobraz, nie tylko produkcja tlenu dla ludzi, ale również w tych drzewach mają swoje siedliska gatunki chronione prawodawstwem polskim i unijnym – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Już teraz jest spory katalog odstępstw

Przydrożne drzewa wycinają zarządcy dróg, wyjaśnia Dariusz Gatkowski.

- Oni będą mieli prawo do tego, żeby wjechać ciężkim sprzętem, wyciąć drzewo, nie uzgadniać tego z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Jeżeli wytną takie drzewo, które jest siedliskiem jakiś gatunków chronionych, to będziemy mieli problem, bo to będzie potencjalna możliwość skargi do Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o drzewa na terenach prywatnych, to już obecnie jest duży katalog odstępstw. Drzewa owocowe można wycinać bez chodzenia do urzędów i pytania o zgodę. Za to drzewa, które mają wartość krajobrazową czy przyrodniczą, np. 100-letni dąb, obecnie nie można wyciąć na swojej działce. Regionalna Dyrekcją Ochrony Środowiska często takie zgody wydaje. To jest procedura administracyjna. Nie są to duże koszty, bardziej jest to czasochłonne – mówi ekspert.

Powstanie chaos?

Takie drzewa będą teraz bez większych zabiegów wycinane ze szkodą dla wszystkich, podkreśla Dariusz Gatkowski. Jego zdaniem, nowa ustawa nie ma żadnych zalet.

- Nie widzę tam zalet, dużo wad prawnych wprowadzających chaos – uważa rozmówca „Agro-Faktów”.

Ustawa znosi konieczność występowania osób fizycznych z wnioskiem do gminy o zgodę na usunięcie drzewa.

Jak mówił niedawno Andrzej Szweda-Lewandowski, wiceminister środowiska, 99 procent wpływających do gmin wniosków w sprawie usunięcia drzewa z posesji i tak jest rozpatrywanych pozytywnie, więc jest to tylko sztuką dla sztuki i niepotrzebna biurokracja.

Aleksandra Tycner, awi