Dyrektor departamentu ochrony ziemi w NFOŚiGW Jarosław Roliński mówi, że z programu skorzystać mogą zarówno samorządy, jak i przedsiębiorcy. Z dofinansowania są wyłączone osoby fizyczne bo, jak wskazuje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej, rzadko takie osoby mają na własność teren skażony, który wymaga interwencji. Jarosław Roliński dodaje, że te środki krajowe mają być uzupełnieniem dla funduszy unijnych, które mogą być przeznaczone na zbliżone cele.
Kredyty i dotacje
Jego zdaniem pieniądze są dużą szansą dla samorządów, którym dzięki temu łatwiej będzie odzyskać tereny poprzemysłowe na przykład na poczet budownictwa mieszkalnego. Jeśli chodzi o rodzaje wsparcia, to zazwyczaj są to preferencyjne pożyczki. Możliwe są także dotacje, nawet do 80 procent kosztów, gdy teren jest poważnie skażony.
Budżet programu sięga 150 milionów złotych.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Dariusz Kwiatkowski, md