Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Woroniecka-Cieślak 18.09.2014

Czy wirus Ebola mógłby przenosić się drogą kropelkową?

Doktor Paweł Grzesiowski z Centrum Medycyny Zapobiegawczej w Warszawie twierdzi, że jest mało prawdopodobne, by wirus wywołujący gorączkę krwotoczną był w stanie rozprzestrzeniać się drogą kropelkową. Nie można jednak wykluczyć takiego scenariusza.
Czy wirus Ebola mógłby przenosić się drogą kropelkową?Glow Images/East News

 

Aby choroba zaczęła przenosić się drogą powietrzną, wirus musiałby nauczyć się atakować komórki układu odpornościowego człowieka, a na razie potrafi jedynie wniknąć do komórki układu pokarmowego. Grzesiowski twierdzi, że nie można całkowicie wykluczyć takiej możliwości, ale wydaje się, że mutacja samego wirusa raczej tu nie wystarczy. - Musiałoby dojść do skrzyżowania się Eboli z innym drobnoustrojem, na przykład z wirusem grypy - twierdzi. Mogłoby się to zdarzyć wtedy, gdy jakaś osoba zachorowałaby jednocześnie na gorączkę krwotoczną i grypę.

W podobnym tonie podczas przesłuchania w kongresie wypowiedział się profesor Anthony Fauci z amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia, jeden z najbardziej znanych na świecie specjalistów z zakresu chorób zakaźnych. Podkreślił on, że rzadko się zdarza, by jakiś drobnoustrój całkowicie zmienił sposób przenoszenia się na kolejne ofiary, i zaznaczył, że na razie nie ma powodów do obaw. Dodał, że najlepszym sposobem na zahamowanie mutacji drobnoustroju jest zatrzymanie epidemii w Afryce Zachodniej. - Wirus, który się nie rozprzestrzenia, nie mutuje - podkreślił.

Specjalista odniósł się również do pytań o to, czy wirus Ebola może być użyty jako broń biologiczna. Powiedział, że w laboratorium możliwe jest prawie nieograniczone manipulowanie wirusem, ale wydaje się mało prawdopodobne, by zmiany sposobu przenoszenia się drobnoustroju można było dokonać w domowym laboratorium. Osoby, które by tego próbowały, prawdopodobnie by nie przeżyły.

Grzesiowski przyznał, że nie ma pewności, czy niektóre szczepy Eboli nie nabyły już umiejętności przenoszenia się drogą kropelkową. Jeśli nawet tak jest, nie należy się obawiać, że będzie on w stanie rozprzestrzeniać się podobnie jak grypa. - To raczej bym wykluczył, choć w biologii wszystko jest możliwe - dodał.

Wyniki badań doktora Gary’ego Kobingera z Public Health Agency of Canada wskazują na to, że kropelki śluzu rozpylane przez zakażone Ebolą zwierzęta są w stanie utrzymać się w powietrzu, ale nie są zdolne do przemieszczania się na większą odległość.

Według Światowej Organizacji Zdrowia ludzie zarażają się wirusem Ebola wyłącznie poprzez bezpośredni kontakt z krwią, narządami, wydzielinami lub innymi płynami ustrojowymi.

PAP/iwo