Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 07.01.2021

Rewelacyjny Giemza, Przygoński z problemami... za nami 5 etap rajdu Dakar.

Dziś motocykliści, kierowcy samochodów, quadów, pojazdów kategorii SSV oraz ciężarówek pojechali z Rijadu na północny-wschód w stronę granicy z Kuwejtem i Irakiem. Jak sobie poradzili?

Zawodnicy nawinęli na koła (oprócz piasku, kurzu i kamieni) łącznie ponad 660 kilometrów.

Wśród motocyklistów coraz bliżej miejsc w czołowej dziesiątce jest jadący w barwach Orlen teamu - Maciej Giemza. Dziś Polak zakończył etap na 14 miejscu ze stratą 15 sekund do Argentyńczyka Luciano Benavidesa. Jego starszy brat Kevin (specjalista od rajdów enduro) wygrał dzisiejszy etap z przewagą minuty nad Jose Ignacio Cornejo Florimo i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Za chilijczykiem jako trzeci na biwak wpadł Australijczyk Toby Price. 36 miejsce zajął dziś Konrad Dąbrowski a 31 był Adam Tomiczek.

Wśród kierowców samochodów dzięki 10 pozycji na dzisiejszym etapie, 4 miejsce w klasyfikacji generalnej umocnił Kuba Przygoński. Wygrał Giniel de Villers. Drugie miejsce dla Briana Baragwanatha, który przyjechał na metę z zaledwie półsekundową stratą! Trzecie miejsce zajął Stephane'a Peterhansela. Monsieur Dakar umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej imprezy. W tej chwili ma 6 minut przewagi nad Nasserem Al-Attiya, który dziś przyjechał za plecami Francuza. Na 5 miejscu etap ukończył jadący w barwach Orlen Teamu - Czech Martin Prokop. W kategorii lekkiej (pojazdów SSV) kolejne etapowe zwycięstwo odniósł chilijczyk Francesco Contardo Lopez. Druga pozycja ze stratą 2 minut i 52 sekund dla młodszego z katarskiego klanu braci szejków Al-Attiyah - Khalify. 5 i 6 pozycja dla Polaków. Odpowiednio - Arona Domżały i Macieja Martona oraz duetu Energylandia Rally Team - Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem.


Posłuchaj
01:03 Przygoński 5. etap.mp3 Jakub Przygoński ocenia piąty etap 43. Rajdu Dakar (mat. prasowe)

 

W kategorii quadów, podwójna wygrana Argentyńczyków. Popisowy pojedynek o etapowe zwycięstwo stoczyli, wczorajszy zwycięzca odcinka (Manuel Andujar) i Nicolas Cavigliasso, który dziś dojechał pierwszy. Tym razem "szczęśliwa siódemka" dla quadowca Orlen Teamu - Kamila Wiśniewskiego. Siódme miejsce na etapie i awans na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.


Na koniec jeszcze waga ciężka czyli załogi ciężarówek. Kolejny dzień i kolejna podwójna wygrana zespołu Kamaza. Wydaje się, że na zapowiadane przed rajdem bezpośrednie starcie czeskiej Tatry z rosyjskim Kamazem, raczej nie mamy co liczyć. Na 15 miejscu dzień kończą Japończycy z Hino Team. Teruhito Sugawara i spółka po wczorajszym wypadku, w czwartek mieli problemy techniczne i na biwaku pojawili się ze stratą 28 minut do zwycięzców. 


Jutro kolejny etap z Al Qaisumah do Ha'il o łącznej długości 618 kilometrów.

Łukasz Siudak

CZYTAJ TAKŻE: