Zielona fala reliktem przeszłości?

Zielona fala to fikcja

W wielu miastach zjawisko "zielonej fali" nie występuje. Wydaje się, że z niewiadomych przyczyn niemożliwe jest ustalenie takiej kolejności świateł, aby ruch był sprawniejszy, a życie kierowców - prostsze. Dodatkowo coraz więcej skrzyżowań ma charakter akomodacyjny – sygnalizacja jest zmiennoczasowa i w zależności od pory dnia i natężenia ruchu dostosowuje częstotliwość zapalania czerwonego i zielonego.

Całodobowa dyskoteka w niemal całej Polsce

Brak dobrej organizacji możemy zaobserwować także w nocy. Dotychczas wiele skrzyżowań zgrywało się kolorystycznie ze świecącymi latarniami - w obu przypadkach było to piękne, pomarańczowe światło. Obecnie coraz częściej mamy nieustającą dyskotekę obserwowaną też w ciągu dnia - zielone, żółte, czerwone i "w koło Macieju". Dlaczego tak jest? W związku z tym, że co do założenia w nocy się śpi, a nie jeździ po mieście – na drogach jest zazwyczaj pusto. Nie znaczy to jednak, że możemy dociskać gaz do dechy i nie zatrzymywać się na światłach, korzystając z pomarańczowej fali. Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie podkreśla, że zasady bezpieczeństwa obowiązują niezależnie od pory dnia, a inżynierowie ruchu pracują nad tym, aby zapobiegać rozwijaniu zbyt dużych prędkości.

-

🚋🚋 Tramwaje Warszawskie nie tracą czasu. Na ponad połowie skrzyżowań jest już dla nich zielona fala. Ale kosmiczna technologia sprawi, że miejsc, gdzie nie trzeba będzie czekać na zielone, będzie jeszcze więcej 💪 https://t.co/bTNZgIluqF pic.twitter.com/Lu9lK4m6sS

— WTP Warszawa (@WTP_Warszawa) June 9, 2020

Z podobnymi zasadami działania sygnalizacji świetlnej zarówno w dzień, jak i w nocy możemy spotkać się w wielu miastach naszego kraju - m.in. w stolicy Wielkopolski. W Poznaniu przybywa skrzyżowań, na których w nocy obowiązuje pełen, "kolorowy" repertuar. Podstawowym celem jest poprawa bezpieczeństwa - podkreśla miejski inżynier ruchu w Poznaniu Łukasz Dondajewski:

Nocą w Łodzi na większości skrzyżowań obowiązują światła pomarańczowe. W ciągu dnia można natomiast trafić na zieloną falę. Kierowcy muszą być tutaj wyjątkowo szczęśliwi! Jak działa system w Łodzi? Wyjaśnia to rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, Tomasz Andrzejewski:

​Lepsze wrogiem dobrego

Stopniowo odchodzi się od rozwiązania, które obserwujemy w Łodzi. Ogranicza się liczbę nocnych skrzyżowań z pulsacyjnym pomarańczowym światłem, a zieloną falę w ciągu dnia zestraja wyłącznie z komunikacją miejską. Czy stare rozwiązania są jednak rzeczywiście aż tak złe? 

Dzięki pomarańczowej fali ruch w nocy jest płynny. Auta nie muszą gwałtownie zmieniać prędkości, co przekłada się na niższe zużycie paliwa. Dzięki stałej prędkości szybciej docieraliśmy też do celu. Czy nowe rozwiązanie daje takie możliwości?

Co myślisz o organizacji świateł w swoim mieście? Podziel się opinią w naszej aplikacji mobilnej! Do usłyszenia! 

Patryk Kuniszewicz

CZYTAJ TAKŻE:

• "Jazda o życie" – serial o Formule 1
• Śmiertelny wypadek pod Piotrkowem Trybunalskim. Wyznaczono objazdy dla kierowców
• Kolejny odcinek Via Carpatii w budowie. Jest umowa na zaprojektowanie fragmentu trasy