Jazda po wąskich, górskich drogach pełnych ostrych zakrętów, serpentyn i stromych urwisk z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych. Rekompensują to wspaniałe widoki, ale podróże w takich warunkach często uniemożliwiają oderwanie wzroku od drogi.
Norweskie drogi/ archiwum prywatne
Od wielu lat infrastruktura drogowa w Norwegii jest systematycznie przebudowywana (w dużej mierze z myślą o dostosowaniu jej dla transportu ciężarowego). Tamtejszy Rząd przyjął ostatnio do realizacji Narodowy Plan Transportu. Niedawno pisaliśmy o budowie podziemnego tunelu w Narwiku. Projekt ten ma odkorkować miasto i "zniknąć" ciężarówki ze ścisłego centrum.
Kolejnym z elementów Planu jest przebudowa drogi E39 z Bergen do Alesund na południu kraju. – Czekaliśmy na to 40 lat! Nasz koszmar wreszcie się skończy, a Halbrendslia w końcu przestanie straszyć – mówią zgodnie najstarsi stażem kierowcy zrzeszeni w związkach transportowców. Koszt przebudowy kilku kilometrów newralgicznej trasy, która przebiega przez miejscowość Foerde to ponad 3 miliardy koron norweskich czyli około 1,5 miliarda złotych.
Projekt E39/ Norweski Zarząd Dróg Publicznych/ https://www.vegvesen.no/
Przebudowie ulegnie też trasa europejska E6. Liczy ona ponad 3 tys. km i wiedzie od Treleborga w Szwecji, przez norweskie Lillehammer, Trondheim aż do Murmańska w Rosji. Część jej szlaku transportowego z Trondheim w kierunku Namdalen jest niezwykle niebezpieczna, a zimą - często nieprzejezdna. Mimo to codziennie kierowcy transportujący łososia oraz drewno muszą mierzyć się ze stawianymi przez nią wyzwaniami. Dziesięciokilometrowy wąski, kręty i niebezpieczny odcinek z Grong do granicy regionu Nordland ma zostać wyremontowany w ciągu najbliższych dwóch lat. Koszt? Kolejne 3 miliardy koron.
ŁS
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: https://www.nrk.no/vestland/regjeringa-lovar-seks-milliardar-til-to-kronglete-europavegar-1.15420906