Według badań naukowców z Politechniki Gdańskiej, przeciążone pojazdy odpowiadają za nawet 70 proc. uszkodzeń nawierzchni polskich dróg. W jezdni powstają dziury i koleiny a zniszczeniu ulega także infrastruktura podziemna – wodociągi, rury kanalizacyjne czy sieć elektryczna. Remonty uszkodzonych dróg są bardzo pracochłonne i w skali kraju kosztują setki milionów złotych.
Nie bez znaczenia są też kwestie bezpieczeństwa. Przeciążony samochód ma dłuższą drogę hamowania, jest mniej sterowny, szybciej zużywa opony i zawieszenie.
System preselekcji w służbie GITD
Wagę samochodu sprawdzają podczas kontroli inspektorzy transportu drogowego. Pomaga im w tym system preselekcji – sieć czujników zamontowanych w nawierzchniach dróg mierzy w czasie rzeczywistym masę przejeżdżających pojazdów. Czujnik rejestruje zbyt ciężki pojazd i wysyła informację do patrolu ITD. Kamery pokazują, który samochód może być przeciążony - tłumaczy Bartłomiej Znojek z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie. Inspektorzy, którzy pełnią służbę w okolicy otrzymują pełen komplet informacji jeszcze zanim faktycznie zobaczą podejrzany pojazd. Mogą zatrzymać kierowcę i przeprowadzić pełną kontrolę, podczas której na stacjonarnej wadze sprawdzą masę pojazdu.
02:11 ZNOJEK 1.mp3 System preselekcji (Rozrusznik/PRK)
Okazuje się, że problem przeciążonych samochodów nie dotyczy wyłącznie kierowców ciężarówek. Inspektorzy często zatrzymują pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, które wiozą zbyt ciężki towar – w lutym inspektorzy ITD z Kędzierzyna-Koźla zatrzymali samochód dostawczy o DMC do 3,5 tony, który w rzeczywistości ważył aż 9,5 tony! Nie są to sporadyczne przypadki! Takie pojazdy trafiają się coraz częściej - mówi Anna Grzesiak z WITD w Krakowie.
00:36 GRZESIAK 1.mp3 Przeciążone auta o DMC do 3,5 tony (Rozrusznik/PRK)
Za prowadzenie auta, które przekroczyło dopuszczalną masę całkowitą, kierowcy grozi mandat do 500 zł. Oprócz tego nie może on kontynuować jazdy, dopóki nie przeładuje towaru do innego samochodu.
System jest, ale nie zawsze działa
Problemem przeciążonych pojazdów na polskich drogach zajęła się na początku roku Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że na terenach miast nie w pełni dobrze radzono sobie z eliminacją takich samochodów z ruchu.
Problemem jest przede wszystkim brak odpowiedniej infrastruktury – zarządcy dróg często nie wyznaczają odpowiednich miejsc, w których inspektorzy ITD mogą w bezpieczny sposób zatrzymać pojazd wytypowany do kontroli i przeprowadzić ważenie. Jeśli tego typu miejsca istnieją, to są one zbyt oddalone od miejsc preselekcji. Gdy kierowca zorientuje się, że przejechał przez taki punkt, może bez problemu zmienić trasę, by uniknąć ewentualnej kontroli.
Sprawia to, że system eliminacji przeciążonych aut jest nie w pełni skuteczny, a przeładowane samochody dalej rozjeżdżają miejskie drogi.
P. Michalski
CZYTAJ TAKŻE: