Aby ułatwić Niemcom korzystanie z samochodów elektrycznych, Audi wpadło na pomysł zbudowania własnych stacji dedykowanych klientom marki. Wbrew prognozom, nie spotkało się to jednak z ciepłym przyjęciem na rynku. Eksperci w branży przestrzegają przed takim działaniem, argumentując to możliwością doprowadzenia w dłuższej perspektywie do bardzo wyraźnych podziałów użytkowników elektryków na wielu poziomach.
- Takie rozwiązania mogą dodatkowo powodować duże zamieszanie i generować niepotrzebne problemy - argumentują przeciwnicy tego typu działań.
Aby rozbudować sieć publicznych ładowarek, niemiecki parlament dał zielone światło projektowi budowy tysiąca nowych stacji dla elektryków - każda o mocy 150 kW.
– Szybkie ładowanie o mocy ponad 150 kilowatów ma kluczowe znaczenie dla nieograniczonej gamy samochodów elektrycznych. Tylko ogólnokrajowa i przyjazna dla użytkownika infrastruktura ładowania może skłonić ludzi do przejścia na przyjazne dla klimatu samochody elektryczne. Wszystkie stacje zostaną sfinansowane z pieniędzy publicznych - mówi Andreas Scheuer, federalny minister transportu.
W całym kraju jest już ponad 800 stacji szybkiego ładowania. Jest to jednak zaledwie 2,4 proc. aktualnego i stale rosnącego zapotrzebowania.
Czy rozbudowa sieci publicznych ładowarek będzie skutkowała wzrostem liczby nowych elektryków na rynku?
ŁS
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: https://www.automobil-produktion.de/technik-produktion/fahrzeugtechnik/deutschland-foerdert-schnellladenetz-fuer-e-autos-281.html