Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Tomasz Horsztyński 04.11.2022

"Hołodomor i ponowne ludobójstwo". Wyjątkowa wystawa otwarta w Warszawie

W stolicy Polski otwarta została wystawa poświęcona Wielkiemu Głodowi na Ukrainie z lat 1932-1933 oraz metodom, jakimi dzisiejsza Rosja próbuje unicestwić naród ukraiński. Ekspozycję można oglądać do końca listopada w Galerii Plenerowej Muzeum Łazienki Królewskie. 

Wystawa "Hołodomor i ponowne ludobójstwo" została przygotowana przez Narodowe Muzeum Hołodomoru-Ludobójstwa w Kijowie we współpracy z Muzeum Historii Polski i Instytutem Polskim w Kijowie.  

W uroczystym otwarciu uczestniczyli: ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro oraz Maryna Pryn z Narodowego Muzeum Hołodomoru-Ludobójstwa w Kijowie. 

- To jest nasza odpowiedź i wyraz solidarności z naszymi ukraińskimi kolegami, którzy pracują w warunkach ekstremalnych - powiedział podczas otwarcia wystawy dyrektor MHP Robert Kostro. - Nie tylko ciężko pracują, ale dzień w dzień narażają swoje życie.  

- Naszym niewielkim wkładem i wsparciem dla nich jest pomoc w promowaniu ich działalności i prawdziwej wiedzy na temat Ukrainy. Wiemy, że w tej wojnie chodzi nie tylko o ziemię i ludzi, ale również o próbę narzucenia Ukraińcom imperialnej rosyjskiej wizji historii - kontynuował Robert Kostro. 

Zbrodnia (nie)zapomniana

Na 18 planszach autorzy przedstawiają przebieg zbrodni na narodzie ukraińskim, jakiej dopuściły się w latach 30. XX wieku władze sowieckie, narzucając chłopom z ówczesnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej wyśrubowane, niemożliwe do spełnienia normy dostaw zboża. Twórcy ekspozycji skupili się również na podkreśleniu tragedii polskich ofiar Wielkiego Głodu. 

- Myślą przewodnią tej wystawy jest także to, w jaki sposób w wyniku Wielkiego Głodu ucierpiały polskie rodziny, które mieszkały wówczas na terenie ówczesnej sowieckiej Ukrainy – podkreśliła Maryna Pryn z Narodowego Muzeum Hołodomoru-Ludobójstwa w Kijowie. 

Ekspozycja pokazuje także starania, jakie podejmowały władze ZSRR, aby zatrzeć pamięć o zbrodni.  

- Hołodomor miał zostać zapomniany, miejsce jego ukraińskich ofiar miała zająć ludność napływowa z Rosji, nieposłuszeństwo wobec władzy miało zostać ukarane, potomkowie ofiar zastraszeni, a zagraniczni obserwatorzy – ogłupieni sowiecką propagandą – mówił konsultant wystawy, historyk prof. Michał Kopczyński z Muzeum Historii Polski. 

Zbrodnicza polityka Rosji

Twórcy wystawy zwracają uwagę na podobieństwa między zbrodniczą polityką ZSRR a postępowaniem współczesnej, putinowskiej Rosji. Wskazują na skutki bezkarności zbrodni sowieckich oraz przestrzegają przed możliwymi konsekwencjami ewentualnego niepociągnięcia do odpowiedzialności Rosji za jej obecną politykę. 

- Ta wystawa pokazuje, że musimy znać swoją historię, aby móc przeciwstawić się złu dzisiejszemu, którym jest Rosja i reżim Putinowski - mówił ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz. - Rosja, która chce faktycznie zabić naród Ukraiński, popełnia zbrodnie ludobójcze zabijając infrastrukturę energetyczną, kradnąc zboże ukraińskie, wywołując kryzys żywnościowy na całym świecie.

Czytaj także:

Prezydent Wołodymyr Zełenski: dla Rosji głodzenie ludzi również jest bronią

Bucza i Katyń. Rosjanie wykorzystują sprawdzone metody

17 ofiar na minutę

Wielki Głód, zwany również Hołodomorem, został wywołany sztucznie w 1932 roku przez władze radzieckie, które chciały w ten sposób ukarać i zmusić do posłuszeństwa ukraińskich chłopów.

Zgodnie z obowiązującą w ZSRR ideologią komunistycznego państwa wszelka własność prywatna i środki produkcji powinny zostać wtłoczone w system gospodarki centralnie planowanej. Zasady te miały być wprowadzone w życie również w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, która od 1922 roku wchodziła w skład Kraju Rad. 

Chłopi przez kilka lat sprzeciwiali się przymusowej kolektywizacji wsi. Ich opór złamał Józef Stalin, który przejął władzę w kraju na początku lat 30. XX wieku. W ramach walki z kułakami, czyli stworzonym do celów propagandowych wizerunkiem bogatego chłopa, który wyzyskuje innych włościan, władza siłą odbierała mieszkańcom wsi ziemię oraz inwentarz. 

Kolektywizacja doprowadziła ukraińską prowincję do ruiny. Brakowało zboża do zasiewu i zwierząt do pracy. Grabież dobytku sprawiła, że już pod koniec 1932 roku pojawiły się przypadki zgonów spowodowane głodem.  

W pierwszych miesiącach następnego roku śmierć głodowa stała się zjawiskiem masowym. Zjadano psy, koty, szczury, a nawet wyroby skórzane. Odnotowano również przypadki kanibalizmu. W szczytowym okresie Hołodomoru umierało 25 tys. osób na dobę, co oznaczało 17 ofiar w ciągu minuty. 

Trudno jest dziś ustalić dokładną liczbę ofiar Wielkiego Głodu z lat 1932-1933. Szacunki historyków wahają się pomiędzy 4 a nawet 12 milinów. Wśród nich było 60 tys. Polaków, którzy zamieszkiwali Ukraińską SRR.

Muzeum Historii Polski(mat.prasowe)/th