Jak zapowiada rząd, podwyżki świadczenia emerytalno- rentowego mają dotyczyć zarówno ubezpieczonych w ZUS jak i KRUS. W przypadku rolników zostanie wprowadzony mechanizm waloryzacji, taki jak w systemie powszechnym.
̶ Wyższe emerytury to krok w dobrym kierunku, uważa Wiesława Taranowska z OPZZ.
̶ Patrząc na te świadczenia netto, to są one zbliżone do minimum socjalnego, i nawet Komisja Europejska zwracała Polsce uwagę, że są one bardzo niskie – mówi Taranowska.
̶ Uważamy, że powinny one zdążać do minimum socjalnego, ale jest to krok w dobrym kierunku – uważa gość radiowej Jedynki.
Ile osób skorzysta z podwyżek w ZUS i KRUS
Łącznie z emerytur i rent w obu systemach korzysta 9 mln osób.
̶ Tych minimalnych świadczeń w przypadku zakładu ubezpieczeń społecznych jest obecnie ok. 480 tys., podaje Wojciech Andrusiewicz z centrali ZUS.
Najwyższa od lat podwyżka emerytur i rent: najniższe świadczenie wzrośnie od 2017 r. w ZUS i KRUS do 1000 zł. Waloryzacja wyniesie 0,73 proc., co najmniej 10 zł
̶ Obecnie minimalną emeryturę w Polsce otrzymuje 140,5 tys. osób, minimalną rentę z tytułu niezdolności do pracy - 163 tys. osób, minimalną rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy - 83,7 tys. osób, a renty rodzinne w kwocie minimalnej – 93 tys. osób, wylicza Andrusiewicz.
90 proc. rolników otrzymuje najniższe świadczenia
̶ W przypadku rolników natomiast najniższe świadczenia dotyczą ponad 90 proc. spośród uprawnionych - mówi rzecznik prasowa KRUS Maria Lewandowska.
Rząd zapowiada podwyżki emerytur i rent od marca 2017 r.
Źr. TVN24/x-news
̶Kasa KRUS w pierwszym półroczu 2016 r. wypłacała przeciętnie miesięcznie 1,197 mln świadczeń emerytalno- rentowych, przeciętne świadczenie wynosiło 1049 zł i 84 grosze, ale jest to świadczenie z dodatkami. Podstawowe świadczenie po waloryzacji z marca tego roku wynosi 882 zł i 56 groszy. 90 proc. świadczeniobiorców KRUS miało świadczenia w wysokości podstawowej emerytury – mówi Maria Lewandowska.
Potrzeba nie podwyżek, ale reformy systemu emerytalnego
̶ Wyższe emerytury chwali OPZZ, jednak część ekspertów zwraca uwagę także na zagrożenia jakie są z tym związane. Marcin Izdebski z Fundacji Republikańskiej uważa, że potrzebna jest gruntowna reforma systemu, bo już teraz państwo musi dokładać do niego miliardy złotych rocznie.
Jak przypomina, do samych emerytur dopłacamy bardzo duże pieniądze, są przesunięcia z pokolenia pracującego na pokolenie, które jest poza rynkiem pracy.
̶ Tej sytuacji, ze względów demograficznych, nie możemy długo ciągnąć – mówi Marcin Izdebski.
Jak dodaje, podnoszenie świadczeń nie prowadzi do rozwiązania problemu z emeryturami.
Podniesienie kwoty najniższej emerytury, niezależnie czy będzie ona wypłacana przez ZUS czy KRUS, ma nastąpić w marcu 2017 roku.
Elżbieta Szczerbak, jk