Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Byrska 08.12.2016

Polski Fundusz Rozwoju i PZU dzięki udziałom w Pekao SA polonizują sektor bankowy

Po odkupieniu akcji Pekao SA przez PZU i PFR państwo będzie miało kontrolę nad dwoma największymi bankami w Polsce pod względem aktywów. Dominujący gracze na polskim rynku bankowym czyli PKO Bank Polski i Pekao SA będą mieli tego samego właściciela, ale to nie powinno wpłynąć na konkurencję na tym rynku.
Posłuchaj
  • Powstają dwie silne grupy polskie finansowe. Jedna to jest PKO Bank Polski, który też ma obszar ubezpieczeń, a druga to jest Pekao SA i PZU – wyjaśnia Paweł Borys, prezes PFR. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Jak podkreślił prezes PZU Michał Krupiński, po sfinalizowaniu transakcji nabycia od włoskiej grupy UniCredit blisko 33 proc. akcji Pekao SA – PZU stanie się największą grupą finansową w Europie Środkowo-Wschodniej, będącą liderem zarówno w ubezpieczeniach, sektorze bankowym jak i zarządzaniu aktywami.

Co zyska Polski Fundusz Rozwoju?

Jest dwóch partnerów transakcji z UniCredit, bo to właśnie Polski Fundusz Rozwoju wspólnie z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń odkupuje te akcje.

– Jesteśmy partnerem finansowym PZU i nabywamy wspólnie 32,8 proc. akcji Pekao SA. W tym my jako Fundusz – 12,8 proc., i chcemy być takimi stabilnymi, długoterminowymi inwestorami w tym banku, który ma olbrzymi potencjał rozwoju. Jest on obecny w większości segmentów polskiego rynku bankowego, finansuje przedsiębiorstwa, jest też dużym bankiem detalicznym. I chcemy też przywrócić dawne logo banku, czyli tego słynnego żubra, ale w takim nowoczesnym wydaniu. Mamy nadzieję, że zostanie to pozytywnie odebrane przez klientów – wyjaśnia gość Jedynki Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Oczywiście Polski Fundusz Rozwoju liczy też na zysk.

– Nasze zaangażowanie w tę inwestycję odbywa się w pełni na zasadach rynkowych. Zakładamy, że przede wszystkim jest to dobry biznes. Pekao SA jest bankiem bardzo rentownym, wypłaca co roku aż 2 mld zł dywidendy, to jest ok. 6,5 proc. rocznie. My inwestujemy część naszych środków, część pozyskujemy z rynku finansowego i zakładamy, że na tej inwestycji uda się zarobić nawet ponad 10 proc. w skali roku – ocenia prezes Paweł Borys.

Paweł Borys Nasze zaangażowanie w tę inwestycję odbywa się w pełni na zasadach rynkowych. Zakładamy, że przede wszystkim jest to dobry biznes

Czy będzie więcej środków na kredyty?

Chodzi tu też o zapewnienie źródeł finansowania dla polskich przedsiębiorców, dla polskich inwestycji.

– Bank Pekao SA jest bankiem o specjalizacji banku korporacyjnego, a Polski Fundusz Rozwoju chce wspierać ważne z perspektywy polskiej gospodarki projekty. Uważamy, że nabycie Pekao SA od włoskiej grupy UniCredit, która boryka się z pewnymi problemami finansowymi i musi pozyskać więcej kapitału, jest dobre dla bezpieczeństwa i rozwoju polskiego sektora bankowego. I na pewno widzimy duży potencjał do rozwoju tego banku, także w zakresie finansowania małych i średnich przedsiębiorstw, bankowości korporacyjnej. I jako stabilny inwestor chcemy ten rozwój wspierać – zaznacza gość radiowej Jedynki.  

Paweł Borys Widzimy duży potencjał do rozwoju Pekao SA, także w zakresie finansowania małych i średnich przedsiębiorstw, bankowości korporacyjnej

I dodaje, że w ten sposób powstają takie dwie silne grupy polskie finansowe. Jedna to jest PKO Bank Polski, który też ma  obszar ubezpieczeń, a druga to jest Pekao SA i PZU. To trochę podobnie jak jest w Niemczech, gdzie jest Deutsche Bank, Commerzbank, czy jak jest we Włoszech gdzie jest Intesa i UniCredit.

– Jest to bardzo typowy model dla dojrzałych rynków – zauważa Paweł Borys.

Jeden właściciel, ale oddzielne zarządy

W Polsce będzie ten sam właściciel w tych dwóch dużych bankach. Co to może oznaczać dla klientów? PKO BP obsługuje około 9 mln klientów, a Bank Pekao 5 mln.

– Trzeba pamiętać, że oba banki notowane są na warszawskiej giełdzie. Pośrednio bądź bezpośrednio w PKO BP i w Pekao SA Skarb Państwa dysponuje pakietem ok. 32 proc. głosów. Natomiast prawie 70 proc. to są inwestorzy giełdowi –  instytucjonalni, prywatni. Dlatego oba banki muszą być niezależnie zarządzane, mają one osobne zespoły menedżerskie. I będą konkurowały na normalnych, zdrowych zasadach. Nie ma żadnego pomysłu, żeby łączyć oba banki. Zdecydowanie uważamy, że w Polsce jest miejsce na 5–7 dużych banków uniwersalnych. I warto zapewnić dobry poziom konkurencji, bo to zwykle wymusza lepszą jakość i tańsze usługi. Pekao SA bardziej koncentruje się na klientach bogatszych, na bankowości przedsiębiorstw. Natomiast PKO BP jest bardziej bankiem detalicznym, chociaż również zwłaszcza w ostatnich latach w bankowości detalicznej, korporacyjnej dla przedsiębiorstw ma istotną pozycję – wyjaśnia prezes PFR.

Paweł Borys Zdecydowanie uważamy, że w Polsce jest miejsce na 5–7 dużych banków uniwersalnych

Procedura przejmowania akcji UniCredit

Wartość transakcji to 10,6 mld zł, i to jest jedna z największych transakcji w Europie, w sektorze finansowym w tym roku.

– Umowę z UniCredit zawarliśmy dzisiaj (8.12.), o 3.30 w nocy. Natomiast po uzyskaniu zgód KNF, UOKiK chcemy w maju 2017 roku sfinalizować przejęcie i skoncentrować się na jak najlepszym zarządzaniu  tym bankiem – tłumaczy Paweł Borys.

Transakcja jest też elementem zapowiadanej wcześnie repolonizacji sektora bankowego. Oprócz tych dużych banków, czyli PKO PB i Pekao SA Skarb Państwa kontroluje też Alior Bank, który należy do grupy PZU, jest też państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Natomiast pośrednio państwo ma kontrolę nad Bankiem Pocztowym, nad Bankiem Ochrony Środowiska – i to wszystko stanowi ok. 1/3 aktywów sektora bankowego.

– Bank Gospodarstwa Krajowego nie jest bankiem komercyjny, nie obsługuje on klientów, jest bankiem rozwoju, więc należy go wyłączyć z tego zestawu. Natomiast są dwie duże grupy: PKO BP i Pekao SA, i jest trochę mniejszy, ale rosnący Alior. Po tej transakcji udział kapitału polskiego w sektorze bankowym to jest 52 proc. I jest to zdrowe, z punktu widzenia polskiej gospodarki, taka bardziej zrównoważona struktura właścicielska. Ponieważ niestety w 2009 roku było bardzo widoczne, że banki z kapitałem zagranicznym bardzo mocno cięły politykę kredytową, w momencie kiedy były problemy granicą. Więc dobrze jest mieć banki, które mają tutaj swoje centrale decyzyjne, są bliżej lokalnej gospodarki, lokalnych przedsiębiorstw i klientów. Dlatego to będzie z perspektywy stabilności gospodarki i rozwoju dobrze oraz długoterminowo działało – podkreśla prezes PFR.

Paweł Borys Po tej transakcji udział kapitału polskiego w sektorze bankowym to jest 52 proc. I jest to zdrowe, z punktu widzenia polskiej gospodarki

Perspektywy repolonizacji

Czy mogą być podobne transakcje, polegające na odkupieniu przez państwo akcji banków? – np. Raiffeisen Bank Polska jest też do kupienia. Miał to zrobić Alior, ale na razie rozmowy zakończyły się fiaskiem.

– Sektor bankowy w Polsce, ale nie tylko, podlega pewnej konsolidacji. Spadła rentowność tego biznesu i to zachęca do łączenia. Ale np. Raiffeisen nie został przejęty, bo warunki okazały się niesatysfakcjonujące. Dlatego już chyba takich wielkich transakcji jak ta z UniCredit nie będzie – prognozuje gość Jedynki.

Paweł Borys Już chyba takich wielkich transakcji jak ta z UniCredit nie będzie

Ponad 70 proc. Polaków uważa, że system finansowy jest stabilny, że gwarantuje bezpieczeństwo depozytów. Jednocześnie mniej niż 40 proc. badanych ufa bankom. Takie są wyniki raportu Banku Światowego.

– Rzeczywiście banki z jednej strony mają duże zaufanie wśród klientów, jeżeli chodzi o stabilność. Ale popełniły trochę błędów przy sprzedaży niektórych produktów, i dlatego muszą czasami teraz „reputacyjnie” odrabiać – uważa Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Sylwia Zadrożna, mb