Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 02.12.2017

Bitcoin: wirtualne szaleństwo, do którego trzeba się przekonać?

Jeszcze rok temu wirtualny bitcoin kosztował 735 dolarów. W tym tygodniu kurs tej wirtualnej waluty wzrósł do 11 tysięcy dolarów.
Posłuchaj
  • Czym jest bitcoin, czy można ograniczyć i kontrolować jego używanie, od czego zależy jego wartośc, wyjaśniała w radiowej Jedynce Magda Borowik, doradca Ministra Cyfryzacji ds. technologii transakcyjnych./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Obecnie kurs faluje – spada, by znowu zacząć wzrastać. Dzisiaj za jednego bitcoina płaciliśmy ok. godz. 19.00 ponad 10550 dolarów.

O tej wirtualnej walucie mówiła w radiowej Jedynce Magda Borowik, doradca Ministra Cyfryzacji ds. technologii transakcyjnych.

Bitcoin: metoda wymiany wartości w internecie

Jak tłumaczy, bitcoin jest wirtualną walutą zabezpieczoną za pomocą technik szyfrujących, która nie ma jednej jednostki kontrolującej – jest zdecentralizowana, i jest metodą wymiany wartości w internecie.

Szaleństwo bitcoina jak szaleństwo związane z cebulkami tulipanów przed laty?

Gość radiowej Jedynki dodaje, że bardzo często obecne szaleństwo związane z bitcoinem można porównać do szaleństwa związanego z cebulkami tulipanów w Holandii przed laty.

Blockchain kluczowy dla bitcoina

− Podobieństwa są, ale jest zasadnicza różnica – handel cebulkami kończył się na cebulkach, a wymiana wartości dzięki kryptowalutom jest zapisywana w blockchainie, mówi ekspertka.

I tłumaczy, że blockchain jest rozproszoną księga główną, w które zapisuje się prowadzone transakcje.

I to jest wartość, która zostaje po każdej transakcji ponieważ im więcej potwierdzonych transakcji w blockchainie, tym zaufanie do niego jest większe, wyjaśnia Magda Borowik.

Aby „wydobyć” bitcoina, trzeba wykonać złożoną pracę obliczeniową

Jak dalej wyjaśnia, bitcoina się „wydobywa”, a to dlatego, że aby zgłosić prowadzone transakcje do sieci, trzeba wykonać złożoną pracę obliczeniową.

− Trzeba zainwestować najpierw dużo prądu, a polega to na poszukiwaniu odpowiedzi na pewną obliczeniową zagadkę. Poszukuje się odpowiedzi w stogu siana, dlatego często mówimy, że osoby odpowiedzialne za zestawianie transakcji w bloki a następnie w łańcuch, nazywane są górnikami, a sam proces – kopaniem, wyjaśnia ekspertka.

Jak długo wartość bitcoina będzie rosła?

Pytana, czy sam bitcoin może w nieskończoność zyskiwać na wartości, odpowiada, że trudno na to odpowiedzieć, gdyż po pierwsze, jest walutą deflacyjną, czyli algorytm określa ściśle liczbę bitcoinów, które znają się w obiegu.

−  A po drugie, bitcoin jest walutą opartą o blockchainie, w związku z tym zaufanie do niej wraz z użytkiem rośnie i można się spodziewać, że ceny za jedną jednostkę będą rosnąć, o ile nie stanie się coś takiego co wpłynie na technologie, które zasilają kryptowaluty, mówi ekspertka.

Inwestycja w bitcoina wymaga specjalistycznej wiedzy i sprzętu

Inwestowanie w bitcoina wymaga specjalistycznej wiedzy, bez której jest to bardzo ryzykowana inwestycja.

− Warto pamiętać, że aby przechowywać i zarządzać wartością walut trzeba mieć pogłębione kompetencje cyfrowe, wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Trzeba umieć wybrać portfel elektroniczny, za pomocą którego chcemy prowadzić te transakcje, trzeba też podjąć decyzję na temat sprzętu, aby bezpiecznie przechowywać zakupione monety, gdyż trzymanie ich w internecie grozi ich kradzieżą, mówi gość Ekspressu Gospodarczego.

Trzeba też zdecydować jak przechowywać zabezpieczenie hasła

I dodaje, że trzeba też zdecydować, jak przechowywać zabezpieczenie naszego hasła, bo gdy go zapomnimy do naszego portfela, to nie można go będzie otworzyć.

− Nie ma odmina w systemie, którego można poprosić o zresetowanie konta lub odtworzenie hasła. Jeśli zginą klucze dostępowe – to koniec, dodaje ekspertka.

Czy grozi nam zakaz korzystania z bitcoina?

Ostatnio prezes Związku Banku Polskich wyraził opinię, że gdyby się okazało, że sytuacja idzie w złym kierunku i może doprowadzić do wielomilionowych strat naszych obywateli, to należałoby zastanowić się nad wprowadzeniem  zakazu funkcjonowania tego typu instytucji na rynku finansowym, by nie narażać obywateli na straty.

Zakaz nie pomoże w rozwiązaniu problemów

− Zakaz to niedobre rozwiązanie, mówi gość radiowej Jedynki.

I wyjaśnia, że zakaz stosowania jakiejś technologii może się przyczynić, paradoksalnie, do większego ich użycia i zejścia do szarej strefy.

− Myślę, że jest to najmniej pożądana rzecz na rynku walut cyfrowych, które są bardzo trudne do kontroli dla regulatorów i zakazy jeszcze bardziej utrudniłyby obserwację, co się z nimi dziej, mówi gość radiowej Jedynki.

W przyszłym tygodniu odbędzie się Impact Fintech 2017 w Katowicach - czyli dwudniowy kongres poświęcony przyszłości finansów. Relacje z tego wydarzenia oczywiście na antenie radiowej Jedynki

Dominik Olędzki, jk