Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 13.01.2011

Polski honor honorem całej Unii Europejskiej

Jacek Kurski (PiS), europoseł: Już teraz, przed rozpoczęciem polskiej prezydencji, należy czynić wysiłki dyplomatyczne tak, żeby sprawę wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej uczynić kwestią całej Unii.
Jacek KurskiJacek Kurskifot. kurski.net.pl

W prasie zagranicznej dominują komentarze o zawartości alkoholu we krwi generała Andrzeja Błasika i naciskach na pilotów ze strony otoczenia prezydenta. Czy coś można zrobić, by zatrzeć złe wrażenie w świecie?

- Wrażenie jest sprawą drugorzędną, najważniejsze jest dojście do prawdy i premier dziś przedstawił, jak chcemy to osiągnąć korzystając z formalnych procedur – powiedział eurodeputowany Krzysztof Lisek (PO).

Jego zdaniem, dzięki temu, że śledztwo oparto na konwencji chicagowskiej, Polska ma dziś możliwość zwrócenia się formalnie o rokowania w sprawie finalnej wersji raportu. – Tu strona rosyjska popełniła bardzo poważny błąd, który źle świadczy profesjonalizmie doradców prawnych MAK-u, dlatego, że szefowa Komitetu oznajmiła nam wczoraj, że jest to raport końcowy – wyjaśnił.

Zdaniem europosła Jacka Kurskiego (PiS) dzisiejsze działania strony polskiej są spóźnione. Jego zdaniem to 10 kwietnia i w dniach następnych była największa szansa na uzyskanie międzynarodowej pomocy przy dochodzeniu. – Wtedy nie skorzystano z żadnej możliwości umiędzynarodowienia tego śledztwa, nie skorzystano z tego, że jesteśmy krajem Unii Europejskiej, z tego, że zginęło sześciu generałów NATO, ani z tego, że jeden z pasażerów miał obywatelstwo polskie i amerykańskie. Krótko mówiąc oddano śledztwo Rosji – podkreślił.

Nie zgodził się z tą opinią europoseł Lisek. Zaznaczył, że procedury NATO nie mogły być zastosowane, gdyż Rosja nie jest członkiem Paktu, a procedury unijne dawały Polsce tylko asystę Europejskiej Agencji Lotnictwa, ale żaden organ Unii Europejskiej nie mógłby, jako strona, uczestniczyć w procesie prawnym. – W tej chwili, gdyby okazało się, że nie uda się doprowadzić do wspólnej wersji raportu, to Polska może odwołać się do Międzynarodowej Agencji Lotnictwa Cywilnego, która może oficjalnie wezwać Rosję do poprawienia procedury - powiedział.

Krzysztof Lisek przyznał, że procedura arbitrażu MALC może potrwać kilka lat, ale są w historii przypadki, które pokazują, iż jest ona skuteczna.

Czy Europa powinna okazać Rosji rozczarowanie postępowaniem nie tylko w sprawie polskiej? Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

(asz)