Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Ewa Dryhusz 17.04.2012

Trybunał działa jak sąd

- Trybunał decyduje wyłącznie na podstawie dokumentów, jakie do niego wysyłamy, bardzo rzadko organizowane są rozprawy - opowiada o Europejskim Trybunale Praw Człowieka Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości w StrasburguEuropejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgufot. curia.europa.eu

- Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wczoraj wyrok w sprawie katyńskiej. - Wyrok w większości korzystny dla Polski nie satysfakcjonuje jednak w pełni. Ważne, że Rosja po raz pierwszy została skrytykowana przed międzynarodowym trybunałem – tak mówili krewni ofiar zbrodni katyńskiej - relacjonuje Beata Płomecka z Brukseli.
- Pieczę nad wykonywaniem przez państwa wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ma Komitet Ministrów Rady Europy złożony z przedstawicieli państw członkowskich, więc niejako państwa same oceniają, czy wdrożą wyroki – wyjaśnia Dominika Bychawska-Siniarska, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Gość Ernesta Zozunia mówi, że Polska wypada słabo, bo razem z Rosją, Ukrainą, Turcją należymy do tych państw, które wykonuje wyroki najsłabiej i mają największe opóźnienia w tym obszarze. - W tej chwili jest ich około 600 - przypomina Dominika Bychawska-Siniarska.
Skargę na Rosję do trybunału wniosła grupa 13 osób - krewnych 10 ofiar katyńskiego mordu. - Trybunał jest bardzo dostępny. Po przejściu całej drogi krajowej musimy zachować 6-mieściomiesięczny termin na złożenie skargi - wyjaśnia ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Będzie odwołanie od wyroku - zapowiedział prawnik reprezentujący polską stronę Roman Nowosielski. O moralnym zwycięstwie Polski i sprawdzaniu rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej prawnik mówił w rozmowie z Beatą Płomecką.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji. "EURANET - Europa od kuchni" w Trójce w każdy wtorek o godz. 17.20. Zapraszamy!