Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Gawlik 21.08.2010

Pięć bramek w Bełchatowie

GKS Bełchatów wygrał z Ruchem Chorzów 3:2 w meczu 3. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Decydującą o zwycięstwie gospodarzy bramkę zdobył w 86. minucie Grzegorz Kuświk.
Stadion GKS BełchatówStadion GKS Bełchatówfot. Wikipedia

Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo ostrożnie, przez co przez pierwszy kwadrans z boiska wiało nudą. Pierwsi z apatii przebudzili się gospodarze - po asyście Macieja Małkowskiego do siatki głową trafił Marcin Żewłakow. Później obraz gry się nie zmienił, a GKS dorzucił drugiego gola. Po kolejnym dobrym dograniu Małkowskiego akcję, również główką, zakończył Tomasz Wróbel. W drugiej połowie Ruch zaczął grać znacznie lepiej i odrabiał straty. Po podaniu od Grzegorza Bronowickiego głową bramkarza gospodarzy pokonał Sebastian Olszar. W 83. minucie było 2:2. Asystował Arkadiusz Piech, a do wyrównania doprowadził niepilnowany w polu karnym Maciej Jankowski. Trzy minuty później GKS udowodnił jednak, że był w tym meczu drużyną lepszą, a trzy punkty dla tej drużyny uratował Grzegorz Kuświk, który pokonał bramkarza gości.

Po meczu powiedzieli:

Trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik: Na pierwszą połowę to chyba w ogóle nie wyszliśmy. W drugiej nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej, choć na pewno żal straconego trzeciego gola, który sprawił, że wracamy do domu bez punktów. Popełniliśmy zbyt wiele, jak na ekstraklasę, błędów w defensywie.

Szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów Maciej Bartoszek: Ogólnie mogę być zadowolony, bo przecież wygraliśmy 3:2. Nie ulega jednak wątpliwości, że to spotkanie mogło się zakończyć innym rezultatem. Do przerwy prowadziliśmy przecież 2:0. W pierwszej połowie chłopaki realizowali założenia taktyczne. Mówiłem im przed meczem, żeby pozwolili Ruchowi grać ofensywnie i starali się wykorzystywać ich błędy w defensywie. To się udało. Ruch w ataku niewiele zdziałał, a my skutecznie kontrowaliśmy. Uczulałem w szatni zawodników, by na drugą połowę nie wyszli zbyt rozluźnieni i pewni siebie. Nie udało nam się jednak uniknąć dekoncentracji. Na szczęście odzyskaliśmy prowadzenie. Zwycięstwo na pewno cieszy ale czeka nas rozmowa na temat tego, co stało się w drugiej połowie.

GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 3:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Marcin Żewłakow (19), 2:0 Tomasz Wróbel (32), 2:1 Sebastian Olszar (52), 2:2 Maciej Jankowski (82), 3:2 Grzegorz Kuświk (85).

Żółte kartki: GKS Bełchatów: Marcin Żewłakow, Kamil Poźniak. Ruch Chorzów: Gabor Straka, Arkadiusz Piech.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2 000.

GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski, Mate Lacić, Marcin Drzymont, Jacek Popek - Tomasz Wróbel (69. Bartłomiej Bartosiak), Grzegorz Baran, Janusz Gol, Kamil Poźniak (63. Mateusz Cetnarski), Maciej Małkowski - Marcin Żewłakow (73. Grzegorz Kuświk).

Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Grzegorz Bronowicki - Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Gabor Straka, Michał Pulkowski (35. Arkadiusz Piech), Marcin Zając (63. Łukasz Janoszka) - Sebastian Olszar (73. Maciej Jankowski).

gaw