Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Klocek 05.04.2011

Sensacyjny remis Lecha z Podbeskidziem!

Lech Poznań zremisował u siebie z Podbeskidziem Bielsko - Biała 1:1 w pierwszym meczu półfinału piłkarskiego Pucharu Polski. Oba gole padły po przerwie.
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-BiałaLech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała fot. PAP/Adam Ciereszko

Drużyna aktualnego mistrza Polski praktycznie nie ma szans na zachowanie tytułu, dlatego zdobycie Pucharu Polski jest celem nadrzędnym poznańskiej drużyny. Jednak nie było tego widać w pierwszej połowie meczu. Podbeskidzie "wysoko" Lechitów, dzięki czemu stworzyli znacznie więcej sytuacji od utytułowanego zespołu.

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Bartosz Ślusarski, który po przerwie zmienił słabo grającego Serba Vojo Ubipariba. Rezerwowy napastnik Lecha w 58. minucie zdobył gola technicznym strzałem głową.

Gdy wszystko wskazywało, że Kolejorz wygra mecz, po dośrodkowaniu Piotra Malinowskiego znakomitym strzałem głową popisał się Adam Cieśliński. Piłka, odbiła się jeszcze od słupka, obok zaskoczonego Kotorowskiego i wpadła do bramki. Była to trzecia minuta doliczonego przez sędziego czasu gry.

Rewanżowe spotkanie za 2 tygodnie z Bielsku - Białej.

Po meczu powiedzieli:

Jose Maria Bakero (trener Lecha): Zdawałem sobie sprawę, że będzie to trudne spotkanie, choć nie spodziewałem się, że aż tak bardzo. Tak jednak bywa w meczach pucharowych. Jesteśmy rozczarowani, zrobimy jednak wszystko, by wygrać w rewanżu. Drużyna z Bielska-Białej pokazała bardzo dużą determinację. Pierwsze 10 minut zagrali agresywnie. Potem krok po kroku nam coraz lepiej układała się gra. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, lecz nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Po strzeleniu pierwszego gola zabrakło nam konsekwencji i skuteczności. Można było jeszcze kilka razy skarcić rywala. Tymczasem Podbeskidzie pokazało ducha walki, w końcówce atakowało ośmioma, nawet dziewięcioma zawodnikami i stało się coś, co nie powinno mieć miejsca. Musimy porozmawiać z zawodnikami i zmobilizować się na kolejne spotkania

Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia): Jeżeli strzela się bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu gry w meczu pucharowym i ten gol daje nam remis z takim przeciwnikiem jak Lech Poznań, to trzeba być zadowolonym. W drugiej połowie był taki moment, gdy Lech nas przycisnął. Straciliśmy bramkę, na szczęście całkiem nie "pękliśmy". Atakowaliśmy do końca i zostaliśmy nagrodzeni. Zdajemy sobie sprawę, że do awansu do finału jeszcze daleka droga. Pamiętamy, że w poprzedniej rundzie Lech przegrał u siebie z Polonią Warszawa, ale na wyjeździe potrafił wygrać. Dlatego cały czas czujemy respekt. Ale już dzisiaj mogę pogratulować chłopakom tego, czego dokonali. Już widzę oczami wyobraźni, jak będzie wyglądał stadion w Bielsku-Białej za dwa tygodnie.

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1

Bramka: Ślusarski ('58), Cieśliński ('90+3)

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Jakub Wilk (71. Tomasz Mikołajczak), Dmitrije Injac, Semir Stilić (81. Marcin Kamiński), Rafał Murawski, Sergiej Kriwiec - Vojo Ubiparip (46. Bartosz Ślusarski).

Podbeskidzie: Richard Zajac - Sławomir Cieniała, Jacek Broniewicz, Bartłomiej Konieczny (31. Juraj Dancik), Tomasz Górkiewicz - Dariusz Łatka, Piotr Koman, Sebastian Ziajka, Damian Chmiel (64. Dariusz Kołodziej) - Adam Cieśliński, Sylwester Patejuk (70. Piotr Malinowski).

pk, IAR, PAP