Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Klocek 04.05.2011

Naczelnik policji zawieszony za "Starucha"

Naczelnik Wydziału do spraw Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców nadkomisarz Radosław Ściborek został zawieszony w obowiązkach do wyjaśnienia sprawy listu do PZPN w sprawie pseudokibica Legii Warszawa.
Kibice Legii WarszawaKibice Legii Warszawafot. Wikipedia

Chodzi o list do PZPN, w którym naczelnik prosił o wpuszczenie na finał Pucharu Polski Piotra S. "Starucha". Ten pseudokibic po jednym z kwietniowych meczów uderzył w twarz zawodnika Legii i otrzymał zakaz stadionowy.

Rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński powiedział IAR, że komendant stołeczny postanowił rozpocząć procedurę szczegółowej kontroli w tej sprawie. - Do czasu jej zakończenia decyzją komendanta stołecznego naczelnik tego wydziału został odsunięty od pełnienia obowiązków służbowych - stwierdził Karczyński. Dodał, że teraz wydział policyjny kontroli będzie szczegółowo badał okoliczności w jakich pismo powstało i zostało wysłane.

Komendant Główny Policji zażądał od szefa stołecznej policji wyjaśnień w sprawie okoliczności wpuszczenia "Starucha" na wczorajszy mecz w Bydgoszczy.
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski wyjaśnia, że pismo warszawskiego policjanta zostało wysłane po kontakcie z kibicami Legii. Wskazali oni, że "Staruch" jest objęty zakazem wstępu na mecze Ekstraklasy, a nie na wszystkie imprezy masowe i powinien zostać wpuszczony na bydgoski stadion.

Sokołowski podkreśla, że naczelnik ze stołecznej komendy w piśmie zrelacjonował fakty, ale poszedł jednak o krok za daleko prosząc o sprzedanie biletu temu kibicowi. Sokołowski podkreśla, że niewłaściwe było ostatnie zdanie w piśmie nadkomisarza Ściborka, w którym prosił PZPN o umożliwienie sprzedaży biletu "Staruchowi" na ten mecz.

pk