Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Klocek 17.07.2011

Jacek Zieliński: Włączymy się do walki o tytuł

Po zwycięstwie z Borussią Dortmund szkoleniowiec "Czarnych Koszul" opowiedział o planach swojego zespołu.
Jacek ZielińskiJacek Zielińskifot. East News

Wynik poszedł w świat. Pana drużyna pokonała mistrza Niemiec!

Jacek Zieliński: Spokojnie, dzisiaj mamy już niedzielę. Wszystko wróciło do normy. To była tylko gra kontrolna.

Zawsze powtarzał pan, że nie przywiązuje uwagi do sparingów. Po tym meczu chyba można inaczej na to spojrzeć?

Na pewno trzeba się cieszyć, że ograliśmy mistrza Niemiec, który nie grał wcale w rezerwowym składzie. Ale trzeba pamiętać, że to był tylko sparing. Zdaję sobie sprawę, że Borussia kończyła obóz i jej zawodnicy byli zmęczeni. W naszym wykonaniu ucieszyły mnie pewne fragmenty gry i postawa moich zawodników. Oczywiście, z mistrzem Niemiec nie gra się na co dzień. Tym zwycięstwem wzbudziliśmy trochę szacunku u naszych zachodnich sąsiadów.

Pogratulowali po meczu?

Tak. Myślę, że byli poniekąd zaskoczeni wynikiem, ponieważ spodziewali się łatwiejszej przeprawy. Z kolei ja patrzyłem przede wszystkim na grę moich zawodników, a nie drużyny z Dortmundu.

Z Robertem Lewandowskim także pan rozmawiał?

Rozmawiałem z nim już wcześniej. Telefonicznie, parę razy w trakcie jego obozu. Po meczu również porozmawialiśmy. Był zaskoczony postawą Polonii, ale pogratulował wyniku.

Czym Polonia zaskoczyła Borussię?

Zagraliśmy konsekwetnie. Poza pierwszymi minutami obu połów, bo to jeszcze nie było to. Później rozkręcaliśmy się i graliśmy bardzo mądrze. Każdy z zawodników, który przebywał na boisku, wniósł jakość do tej drużyny. Nie dało się zauważyć zawodnika, który w jakiś sposób odstawał od reszty. To było dla mnie ważne.

Rezerwowi również nie obniżali jakości gry.

Tak. Chcielibyśmy doczekać się w przyszłości właśnie takiego schematu, żeby mieć w składzie osiemnastu czy dwudziestu zawodników, którzy grają na równym poziomie.

Takie zwycięstwo wzmacnia mentalnie drużynę?

Myślę, że tak. Było widać po chłopakach, że czuli się dowartościowani i cieszyli się z meczu, bramek oraz zwycięstwa. Mam nadzieję, że będziemy dowartościowywać się tak dalej.

Co może pan powiedzieć o grze Edgara Caniego?

O grze mogę mało powiedzieć, ponieważ jest dopiero po trzech treningach. Jednym z drużyną i dwóch indywidualnych. Wszedł na pół godziny i strzelił bramkę. Przede wszystkim to jest ważne. Zrobił to, co do niego należało i to, co od niego oczekiwaliśmy.

Czym panu zaimponował? Wzrostem, grą głową?

Jest to otwarty zawodnik, który szybko wkomponował się w zespół. Mówi biegle po włosku, można dogadać się z nim także po angielsku. Wszedł w zespół, rozmawia z chłopakami i dobrze się z nimi czuje. Poza tym jak na swój wzrost, jest dobrze ułożony taktycznie. Wie, w którym momencie wyjść do piłki, zejść z linii spalonego... Widać, że liga włoska, mimo iż to była tylko Serie B, nauczyła go wielu rzeczy. Podczas treningu każde ćwiczenie”łapie” momentalnie. Chłopak wie o co chodzi.

Odnosi pan wrażenie, że Polonia mogłaby już rozpocząć ligę? Drużyna jest na to gotowa?

Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Nadal brakuje nam ogłady taktycznej. Musimy dopracować wiele rzeczy, ponieważ dopiero z Borussią zagraliśmy w składzie zbliżonym do tego, który może grać w lidze. Mamy jeszcze Olympiakos i można powiedzieć, że na tej grze kończą się tak naprawdę sparingi, a zaczyna liga. Teraz będziemy łapać trochę świeżości, gdyż zespół jest odrobinę zmęczony intensywną pracą. Chłopaki czują trudy obozu, ale tak musi być na zgrupowaniu. Będziemy schodzić z obciążeń, pracować nad taktyką i zaczynamy pierwsze mecze.

Widać, że posiada pan spore pole manewru, jeśli chodzi o boki obrony.

Ale za to skromne, jeżeli spojrzy się na przód. Dlatego chcemy ściągnąć jeszcze jednego zawodnika do ofensywy.

Szukacie w zagranicznych ligach?

W Polsce już trudno kogokolwiek znaleźć, więc nie mamy innego wyboru. Polski rynek jest za bardzo wydrenowany i nie ma kogo wziąć.

Pokonanie mistrza Niemiec pozwala myśleć o mistrzostwie Polski?

O mistrzostwie myśli kilka zespołów. Sądzę, że włączymy się do walki o tytuł. Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że rywalizacja będzie ciężka. Wisła, Legia, Lech... Te zespoły będą miały ten sam cel. Liga w tym sezonie zapowiada się bardzo ciekawie. Nie ukrywam, że chcemy walczyć o najwyższe cele. Fragmenty meczu z Borussią pokazały, że Polonia zaczyna mieć po mału zespół, który może to realizować.

pk, Polonia Warszawa