Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Aneta Hołówek 28.11.2011

Jeśli Kręcina zostanie podamy się do dymisji

Członek zarządu PZPN Zbigniew Lach zapowiedział, że jeżeli Grzegorz Lato nie postawi wniosku o odwołanie Zdzisława Kręciny, to część tego gremium poda się do dymisji.
Zdzisław KręcinaZdzisław Kręcinafot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Radomir Czarnecki Polskie Radio o nadzwyczajnym posiedzeniu PZPN
  • Grzegorz Lato o nadzwyczajnym posiedzeniu PZPN
  • Grzegorz Lato zapewnił, że związek nie ma nic do ukrycia i wszystkie dokumenty związane z przetargiem na nową siedzibę, zostały już wysłane do odpowiednich organów
  • Grzegorz Lato tłumaczy swoje słowa z taśm
Czytaj także

- Tylko Lato może postawić wniosek o odwołanie sekretarza generalnego. Jeśli tego nie zrobi, część członków zarządu, według mnie co najmniej ośmiu, poda się do dymisji i trzeba będzie zwołać nadzwyczajny zjazd PZPN - powiedział w rozmowie z PAP Lach.

Obecnie zarząd PZPN liczy siedemnastu członków. Według art. 25 statutu PZPN "w przypadku ustąpienia lub odwołania w czasie kadencji więcej niż 1/3 członków Zarządu lub Komisji Rewizyjnej Zarząd PZPN zwołuje w terminie 1 miesiąca od zaistnienia tej sytuacji

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów, celem przeprowadzenia wyborów uzupełniających, które musi się odbyć w terminie 3 miesięcy od posiedzenia Zarządu".
Wniosek o zwołanie posiedzenia zarządu złożył Jacek Masiota.

- Dostałem ustne zapewnienie, że w środę posiedzenie się odbędzie. Tematem obrad będzie głosowanie nad odwołaniem pana Kręciny. Zależy nam, by stało się to jeszcze przed piątkowym losowaniem grup Euro-2012. Nie wyobrażam sobie, żebym leciał do Kijowa z osobą, której metod zarządzania związkiem nie akceptuję - powiedział Masiota.

W poniedziałek po południu prezes PZPN ogłosił zwołanie na środe posiedzenia zarządu, ale nie powiedział jednoznacznie, czy postawi wniosek o pozbawienie stanowiska Kręciny.

Do odwołania sekretarza generalnego potrzebna jest zwykła większość głosów.
Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że Grzegorz Lato i Zdzisław Kręcina mogli dopuścić się korupcji. Sprawa wyszła na jaw tuż przed piątkowym Walnym Zgromadzeniem PZPN, ale delegaci odrzucili wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem Laty.

Nagrania trafiły do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która jeszcze w piątek złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nagrania trafiły też do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zajęło się ich analizą. Przesłuchany został już m.in. Kulikowski.

ah