Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 27.10.2012

W Bełchatowie sypnęło śniegiem i golami Polonii

Polonia Warszawa wygrała (0:5) z GKS Bełchatów w meczu 9. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Zawodnik PGE GKS Bełchatów Paweł Buzała (L) walczy o piłkę z Marcinem Baszczyńskim (P) z Polonii WarszawaZawodnik PGE GKS Bełchatów Paweł Buzała (L) walczy o piłkę z Marcinem Baszczyńskim (P) z Polonii Warszawa PAP/Grzegorz Michałowski
Posłuchaj
  • Tomasz Brzyski, zdobywca jednej z bramek, mimo, że nie strzelił karnego, był niezwykle zadowolony, choć przyznał, że grało się bardzo ciężko (IAR)
  • Tak wysokiej porażki nie mógł zrozumieć trener gospodarzy Jan Złomańczuk, który podkreślał, że rywale byli dobrze rozporacowani (IAR)
Czytaj także

Mecz, rozgrywany przy silnych opadach śniegu, był dwukrotnie przerywany z uwagi na konieczność oczyszczenia linii boiska.
W bardzo trudnych warunkach przyszło walczyć o punkty piłkarzom PGE GKS Bełchatów i Polonii Warszawa. Gospodarze dobrze przygotowali płytę boiska, jednak padający w trakcie meczu śnieg sprawił, że sędzia Tomasz Musiał w 53. i 75. minucie przerywał mecz, by można było odśnieżyć linie boiska (pierwsza przerwa trwała blisko siedem minut, druga ponad dwie minuty).
Losy meczu były już jednak praktycznie rozstrzygnięte po pierwszej połowie, w której przyjezdni strzelili trzy gole, nie tracąc żadnego. Piłkarze Polonii z niezwykłą łatwością przedostawali się pod bramkę Adama Stachowiaka i gdyby wykorzystali wszystkie dogodne sytuacje, to gospodarze do przerwy przegrywaliby znacznie wyżej niż 0:3.
Już w 4. minucie na prawej stronie boiska Paweł Wszołek ograł Kamila Kosowskiego i podał w pole karne do Łukasza Teodorczyka, który trafił w słupek. Jedenaście minut później Polonia objęła prowadzenie. Po podaniu Władimira Dwaliszwiliego z lewej strony boiska Wszołek wykorzystał nieporozumienie Adama Stachowiaka z Mate Lacicem i posłał piłkę do pustej bramki. W 19. minucie Teodorczyk z lewej strony zagrał na środek pola karnego, gdzie Kosowski dał się wyprzedzić Tomaszowi Brzyskiemu i Polonia prowadziła 2:0. W 27. minucie, po rzucie rożnym, o piłkę walczyli Adrian Basta i Teodorczyk. Piłkarz Polonii wyskoczył wyżej, a uderzona przez niego piłka po głowie Basty i rękach Stachowiaka po raz trzeci wpadła do bełchatowskiej bramki.
Zanim zespoły zeszły na przerwę do szatni poszedł Kosowski. Kapitan PGE GKS zupełnie nie radził sobie na lewej obronie i jeszcze w pierwszej połowie trener Jan Złomańczuk postanowił zdjąć go z boiska.
Po zmianie stron, na pokrytej śniegiem murawie również lepszy był zespół z Warszawy. Prowadzenie Polonii w 80. minucie uderzeniem z prawej nogi (po podaniu Teodorczyka) podwyższył Dwaliszwili. Gruzin na listę strzelców mógł się wpisać siedem minut wcześniej, ale wówczas trafił w słupek. Podobnie jak Brzyski, który w doliczonym czasie gry (90+2) wykonywał rzut karny, podyktowany za faul Basty na Edgarze Canim. Lepiej od Brzyskiego spisał się Daniel Gołębiewski, który po rzucie rożnym (90+7) głową ustalił wynik meczu na 5:0 dla Polonii.

Po meczu powiedzieli:
Piotr Stokowiec (trener Polonii): Co tu komentować? Był to trochę dziwny i trudny mecz ze względu na aurę, z którą walczyliśmy. Cieszę się, że drużyna od początku do końca z dużym profesjonalizmem walczyła o jak najlepszy wynik. Nie chcę się rozwodzić nad tym, czy był on efektem słabości Bełchatowa, czy naszej dobrej gry. Najważniejsze, że mamy dzisiaj trochę radości. Od jutra myślimy już jednak o kolejnym spotkaniu z Koroną Kielce.
Jan Złomańczuk (trener PGE GKS Bełchatów):
Co bym nie powiedział, to będzie źle. Przed meczem obejrzeliśmy kilka spotkań Polonii. Przestrzegaliśmy, że ten zespół gra bardzo szybko do przodu. Wszystko mieliśmy rozpracowane i przekazane drużynie. Gdy mecz się rozpoczął, to była jednak tragedia. Nie poznawałem tych zawodników, którzy byli na boisku. Można przegrać mecz, ale po walce, nie na stojąco. To mnie bardzo boli i boli klub, z którym jestem bardzo związany. To jest kompromitacja, co prezentował mój zespół.
- Trzeba się mocno zastanowić, czy dalej brnąć w tym samym kierunku. Pytanie za sto punktów, czy zabrakło dzisiaj umiejętności, czy chęci? Pierwsza zmiana była przygotowana już w 30. minucie, ale nie było przerwy, żeby rezerwowy mógł wejść na boisko. Gonzalez niczego wielkiego wprawdzie nie zaprezentował, ale chociaż miał chęć do walki. Później wpuściłem juniorów, żeby chociaż pobiegali. Przy naszych problemach kadrowych na ławce mamy teraz dzieci, co widać na boisku. W Polonii rezerwowi wprowadzali do gry nową jakość. My takich zawodników obecnie nie mamy. Musimy się teraz spotkać z zarządem klubu i porozmawiać o tym, co dalej robić.

PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa 0:5 (0:3)

Bramki: 0:1 Paweł Wszołek (15), 0:2 Tomasz Brzyski (19), 0:3 Łukasz Teodorczyk (27-głową), 0:4 Władimir Dwaliszwili (80), 0:5 Daniel Gołębiewski (90+7).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 1 000.

PGE GKS Bełchatów: Adam Stachowiak - Adrian Basta, Szymon Sawala, Mate Lacic, Kamil Kosowski (39. Raul Gonzalez) - Tomasz Wróbel, Paweł Giel (84. Piotr Piekarski), Miroslav Bozok, Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej (46. Łukasz Wroński) - Paweł Buzała.
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Wojciech Szymanek, Dorde Cotra - Paweł Wszołek, Łukasz Piątek, Adam Pazio (71. Tomasz Hołota), Tomasz Brzyski - Władimir Dwaliszwili (83. Daniel Gołębiewski), Łukasz Teodorczyk (90+1. Edgar Cani).

W innych sobotnich meczach piłkarze Korony Kielce wygrali na własnym boisku z Pogonią Szczecin 2:1 (0:1), a Jagiellonia Białystok wygrała z Lechem Poznań 0:2 (0:1).

>>> Jaga zaskoczyła Lecha już w czwartej minucie

>>> Korona pogoniła Pogoń w drugiej połowie

Wyniki meczów 9. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2012-10-26:
Widzew Łódź - Wisła Kraków 1:2 (1:2)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 2:3 (0:1)

2012-10-27:

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa 0:5 (0:3)
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)

Pozostałe mecze kolejki
2012-10-28:

Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin (14.30)
Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.00)
2012-10-29:
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze (18.30)


Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1.Legia Warszawa 8 5 3 0 19- 7 18 +12
2.Polonia Warszawa 9 5 2 2 20-10 17 +10
3.Lech Poznań 9 5 2 2 13- 6 17 +7
4.Górnik Zabrze 8 4 4 0 15- 7 16 +8
5.Śląsk Wrocław 8 5 1 2 13-11 16 +2
6.Widzew Łódź 9 5 1 3 12-11 16 +1
7.Lechia Gdańsk 9 5 0 4 14-11 15 +3
8.Piast Gliwice 8 4 0 4 10-11 12 -1
9.Pogoń Szczecin 9 3 2 4 12-11 11 +1
10.Jagiellonia Białystok 9 2 5 2 7- 8 11 -1
11.Wisła Kraków 9 3 2 4 8-12 11 -4
12.Korona Kielce 9 3 2 4 7-13 11 -6
13.Ruch Chorzów 8 3 1 4 8-13 10 -5
14.PGE GKS Bełchatów 9 1 1 7 6-17 4 -11
15.KGHM Zagłębie Lubin 8 1 2 5 5-12 2 -7
16.Podbeskidzie Bielsko-Biała 9 0 2 7 10-19 2 -9

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze; Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami

Mecze w następnej kolejce
2012-11-02:

Górnik Zabrze - PGE GKS Bełchatów (18.00)
Wisła Kraków - Lech Poznań (20.45)
2012-11-03:
Piast Gliwice - Ruch Chorzów (13.30)
KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.45)
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (18.00)
2012-11-04:
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (14.30)
Polonia Warszawa - Korona Kielce (17.00)
2012-11-05:
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław (18.30)

ah