Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 09.11.2012

Lech coraz śmielej depcze po piętach liderowi Ekstraklasy

Widzew Łódź przegrał na własnym stadionie z Lechem Poznań w drugim piątkowym meczu 11. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Sebastian Dudek (P) z Widzewa i Rafał Murawski z Lecha w akcji przy piłce podczas meczu piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy, Widzew Łódź - Lech PoznańSebastian Dudek (P) z Widzewa i Rafał Murawski z Lecha w akcji przy piłce podczas meczu piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy, Widzew Łódź - Lech PoznańPAP/ Grzegorz Michałowski

W 43. minucie pojedynku Widzewa z Lechem obrońca poznańskiej drużyny Kebba Ceesay zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłkę lecącą w środek bramki bez najmniejszych problemów złapał debiutujący w zespole Widzewa Milos Dragojevic. Zdarzenie to nie zasługiwałoby na odnotowanie, gdyby nie fakt, że był to jedyny celny strzał w pierwszej połowie meczu.
Przed przerwą gra toczyła się głównie na połowie Widzewa, jednak z optycznej przewagi Lecha nic nie wynikało. Przyjezdnym pomysły na rozegranie akcji kończyły się w okolicach pola karnego. Po drugiej stronie boiska podbramkowych sytuacji również nie było, bo Widzew próbował atakować zbyt małą liczbą zawodników, by akcje te mogły sprawić jakiekolwiek problemy poznańskim obrońcom. Nieliczne strzały z obu stron były anemiczne i niecelne.
W drugiej połowie emocji było więcej. Już cztery minuty po zmianie stron goście mogli objąć prowadzenie, ale gospodarzom dopisało szczęście, bo strzał Gergo Lovrencsicsa z ok. 25 m trafił w poprzeczkę. Ten sam zawodnik płaskim strzałem z dystansu próbował zdobyć gola również w 60. minucie, ale tym razem Dragojevic popisał się znakomitą interwencją i wybił piłkę za linię końcową boiska.
Swoją szansę na gola mieli również widzewiacy, którzy w tej części meczu zagrali odważniej. Najbliżej szczęścia byli w 70. minucie, gdy po główce Mehdi Ben Dhifallaha piłka odbiła się od poprzeczki.
Dziesięć minut później goście przeprowadzili akcję, która rozstrzygnęła losy spotkania. Karol Linetty zagrał do Vojo Ubiparipa, który przegrał wprawdzie pojedynek sam na sam z golkiperem Widzewa, ale odbitą piłkę przejął Rafał Murawski. Kapitan Lecha z dużym spokojem wymanewrował dwóch graczy gospodarzy, którzy próbowali asekurować bramkarza, i z bliska silnym uderzeniem posłał piłkę do siatki.

Po meczu powiedzieli:
Trener Lecha Mariusz Rumak: "Nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Szczególnie w ofensywie. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji. Musimy to przeanalizować. Na szczęście z tyłu było zero, a wejście młodego zawodnika zaowocowało bramkową akcją, która dała nam zwycięstwo. Karol Linetty to, brzydko mówiąc, twór systemu szkolenia w Lechu. Trenerzy dobrze go przygotowali do gry. Wychodzi na boisko i nie ma żadnych kompleksów. To materiał na bardzo dobrego zawodnika. Nie można go jednak spalić. Mieliśmy świadomość, że Widzew jest zespołem, który potrafi zaatakować w trudnych momentach. Wiedzieliśmy też jednak, jakie są ich słabsze punkty i jak można je wykorzystać. I udało nam się to zrobić".
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: "Z przebiegu spotkania, szczególnie po pierwszej połowie, byliśmy przekonani, że tego meczu nie możemy przegrać. Był to taki typowo remisowy pojedynek. Kluczową sytuację można było inaczej ocenić. Widziałem już powtórkę i mogę powiedzieć tylko tyle, że bramka nie musiała być uznana. Sami jednak jesteśmy sobie winni, że przegrywając nie wykorzystaliśmy okazji do wyrównania".

Widzew Łódź - Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Rafał Murawski (80).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Sebastian Dudek, Marcin Kaczmarek. Lech Poznań: Bartosz Bereszyński, Luis Henriquez.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 4 700.
Widzew Łódź: Milos Dragojevic - Łukasz Broź, Sebastian Duda, Thomas Phibel, Jakub Bartkowski - Alex Bruno (84. Adam Banasiak), Sebastian Dudek (64. Hachem Abbes), Princewill Okachi, Mariusz Rybicki, Marcin Kaczmarek - Sebastian Radzio (46. Mehdi Ben Dhifallah).
Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (61. Vojo Ubiparip), Szymon Drewniak, Rafał Murawski, Gergo Lovrencsics (90+2. Patryk Wolski), Aleksander Tonew (61. Karol Linetty) - Bartosz Bereszyński.

W drugim rozegranym w piątek meczu Lechia wygrała w Chorzowie z Ruchem 0:1.

Wyniki meczów 11. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
Widzew Łódź - Lech Poznań 0:1 (0:0)
Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)

Pozostałe mecze kolejki
2012-11-10:

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Warszawa (13.30)
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (15.45)
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok (18.00)
2012-11-11:
Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin (14.30)
Korona Kielce - Wisła Kraków (17.00)
2012-11-12:
PGE GKS Bełchatów - Pogoń Szczecin (18.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek
1. Legia Warszawa 10 7 3 0 24-10 24 +14
2. Lech Poznań 11 7 2 2 15- 6 23 +9
3. Polonia Warszawa 10 6 2 2 22-10 20 +12
4. Górnik Zabrze 10 5 5 0 17- 7 20 +10
5. Śląsk Wrocław 10 6 1 3 16-13 19 +3
6. Lechia Gdańsk 11 6 0 5 16-13 18 +3
7. Widzew Łódź 11 5 2 4 14-14 17
8. Ruch Chorzów 11 4 2 5 11-15 14 -4
9. Jagiellonia Białystok 10 2 6 2 9-10 12 -1
10. Piast Gliwice 10 4 0 6 13-17 12 -4
11. Pogoń Szczecin 10 3 2 5 12-14 11 -2
12. Wisła Kraków 10 3 2 5 8-13 11 -5
13. Korona Kielce 10 3 2 5 7-15 11 -8
14. KGHM Zagłębie Lubin 10 2 2 6 8-14 5 -6
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 10 1 2 7 12-20 5 -8
16. PGE GKS Bełchatów 10 1 1 8 6-19 4 -13


W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze;
Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami

Mecze w następnej kolejce
2012-11-16:

KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź
2012-11-17:
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce
Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Polonia Warszawa - Górnik Zabrze
2012-11-18:
Lech Poznań - Legia Warszawa
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław
2012-11-19:
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów

ah