Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Nowoczesnej i Zielonych w niedzielę oficjalnie podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej. Bogumił Łoziński przyznał, że stworzenie takiego układu jest racjonalnym ruchem.
– To próba zebrania wszystkich poważniejszych sił opozycyjnych przeciwko PiS. Jednak z usłyszanych zapowiedzi liderów tej koalicji nie usłyszałem żadnych nowych pomysłów na Europę. Mamy do czynienia z nieustannym powtarzaniem tego, co już było mówione w poprzednich latach. Ponadto trwa ze strony opozycji "przypisywanie gęby" partii rządzącej, że chce polexitu i że jest przeciwko Unii Europejskiej. Bronić przed tym chcą właśnie politycy powstałej koalicji – wskazał.
"Opozycja swój program opiera na dwóch aspektach. Pierwszym jest przelicytowanie obietnic społecznych PiS, a drugim zużywanie się władzy" – zauważył Agaton Koziński.
– Zużywanie władzy jest naturalne i na pewno partię rządzącą obciążają chociażby kolejne wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Inne sprawy też by się znalazły. Jednak pod względem obietnic społecznych opozycja nie ma szans na przelicytowanie PiS-u. Dlatego musi pójść w inną stronę – zaznaczył gość Polskiego Radia 24.
Bogumił Łoziński jest również zdziwiony decyzją członków Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy zdecydowali się na przyłączenie do Koalicji Europejskiej. – Moim zdaniem to koniec tej partii. Nowy sojusz jest bardzo lewicowy w kwestiach obyczajowych i dodatkowo mocno antyklerykalny. Sądzę, że przed Ludowcami są dwa czarne scenariusze. Albo połączą się z lewicą, która ma poglądy zupełnie nieprzystające do elektoratu PSL, albo wejdą w koalicję z PiS i zostaną wchłonięci – zaznaczył publicysta.
Audycję "Wróżenie z Faktów" prowadził Łukasz Warzecha.
Polskie Radio 24/db
----------------------------------
Data emisji: 24.02.2019
Godzina emisji: 18.06