Gość Polskiego Radia 24 odniósł się do protestów środowisk opozycyjnych przeciwko reformie sądów. - Nie wyszedłem do protestujących. W tego typu sprawach nie ma ani rozkazów politycznych, ani zakazów. Uważam, iż udział polityków w takich protestach nie pomaga sprawie, a z doświadczenia mojej obecności na takich protestach wynika, że nie przekładają się one na realne efekty. Zwrócę się za to do marszałek Sejmu o zorganizowanie okrągłego stołu z udziałem trzech stron: przedstawicieli partii rządzącej i autorów projektu, przedstawicieli sędziów i korporacji prawniczych, a także ekspertów i dziekanów wydziałów prawa - zapowiedział.
- Taka inicjatywa daje szansę na rozmowę, którą jest potrzebna. Musimy rozmawiać, a nie krzyczeć. Od polityków wymaga się czegoś więcej niż robienia sobie zdjęć na demonstracjach - dodał.
Kamil Bortniczuk: należy dyscyplinować sędziów co do ich działań politycznych
"Każdy ma coś do ugrania"
- Obecnie mamy wymiar sprawiedliwości dwóch prędkości. Za chwilę idąc po sprawiedliwość, nie będziemy pewni czy wyrok jest dobry i czy będzie utrzymany. Ucieka nam też to, z czym PiS szło do wyborów i za do dostało mandat zaufania. Im bardziej minister sprawiedliwości bierze się za reformę sądów, tym bardziej zaufanie do sądów spada. Jako partia opozycyjna podejmujemy tę inicjatywę okrągłego stołu. Będzie to test na dobrą wolę dla wszystkich, bo każdy ma coś do ugrania - zaznaczył.
- Podejmujemy inicjatywę, o którą warto zawalczyć. Polacy czekają na rozwiązanie bolączek, których PiS nie rozwiązało. Instytucja "sędziów pokoju", która istniała przed wojną, rozładowałaby kolejki. Trzecia władza musi mieć przestrzeń do wykonywania swoich funkcji - podsumował.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja:"24 Pytania - Rozmowa Poranka"
Prowadzący: Stanisław Janecki
Gość: Piotr Zgorzelski (PSL)
Data emisji: 19.12.2019
Godzina emisji: 07.15