Premier Mateusz Morawiecki chciał wziąć udział we wtorkowej debacie w europarlamencie na temat sytuacji na granicach Białorusi z Unią Europejską. Zabiegali o to przedstawiciele polskich władz, jednak Parlament Europejski odmówił. Szef polskiego rządu wysłał jednak list do eurodeputowanych, w którym odniósł się do kryzysu granicznego. List odczytał europoseł PiS Ryszard Legutko.
Premier w Zagrzebiu: nasze działania doprowadziły do praktycznego zatrzymania fali migrantów z Bliskiego Wschodu
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że jest bardzo zaskoczony decyzją Parlamentu Europejskiego. - Świadczy o braku rozeznania w rzeczywistości. Politycy zasiadający w PE, daleko od zagrożenia, nie chcą poznać realiów z pierwszej ręki, ze strony szefa rządu państwa, które jest państwem frontowym. To świadczy o nich samych - powiedział Paweł Jabłoński.
Jego zdaniem decyzja kolejny raz wskazuje na rolę PE w unijnej polityce. - Bardzo często jest to rola niekonstruktywna, która nie prowadzi do rozwiązywania problemów, tylko do ich tworzenia. Do kreowania wewnętrznych podziałów w UE. Wielka szkoda, że tak wygląda dziś Parlament Europejski. Nie odzwierciedla tego, czym jest dziś Europa, oceniam to bardzo negatywnie. Dobrze przynajmniej, że ze strony części europosłów pojawiały się głosy, które podkreślały, jak niebezpieczne są działania białoruskiego reżimu - tłumaczył Jabłoński.
15:04 PR24 2021_11_24-07-07-14.mp3 Paweł Jabłoński gościem Elizy Olczyk (24 Pytania - Rozmowa Poranka)
Wiceszef MSZ zauważył, że Polska już wcześniej spotkała się z wyrazami solidarności ze strony szefowej KE i państw członkowskich UE. - Byłoby dobrze, żebyśmy mieli do czynienia z solidarnością wobec państwa członkowskich we wszystkich sprawach, żebyśmy odeszli w UE od polityki tworzenia podziałów. Wskazywania na państwa lepsze i gorsze, stosowania podwójnych standardów. Nie powinno się udawać, że problemów nie ma. Kluczowa na przyszłości UE jest jedność i solidarność. Gotowość do wzajemnego rozumienia, że jesteśmy różni. Wszystko po to, żebyśmy mogli działać jako jedna, silna organizacja w czasach kryzysów. Takich jak ten, z którym mamy dziś do czynienia na wschodzie - podsumował Jabłoński.
Kryzys na granicy z Białorusią
Kryzys wywołany został przez władze w Mińsku, oskarżane o prowadzenie wojny hybrydowej. Polska i inne państwa członkowskie Unii Europejskiej twierdzą, że działania Łukaszenki są odwetem za sankcje nałożone na Białoruś za łamanie praw człowieka. Polska Straż Graniczna od początku roku zanotowała ponad 35 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "24 Pytania-Rozmowa Poranka"
Prowadzący: Eliza Olczyk
Gość: Paweł Jabłoński (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 24.11.2021
Godzina emisji: 7.06
PR24